Dla części lekarzy przerwanie ciąży to zwykły zabieg. Inni cierpią. Choć w ukryciu.
W dyskusjach o przerywaniu ciąży najczęściej opisuje się trójkąt: matka, ojciec i zabite dziecko. Bardzo rzadko dodając, że za „zabiegiem” kryje się też personel medyczny. Lekarze, położne, pielęgniarki. O ile jednak temat położnych, które cierpią z powodu aborcji, wybrzmiewa, o tyle o lekarzach mówi się niewiele. Sami zresztą, z niewielkimi wyjątkami, rzadko chcą głośno mówić o swoich doświadczeniach i szpitalnych przeżyciach. A już absolutnym tematem tabu jest cierpienie po dokonanych zabiegach. Zarówno w środowisku, jak i w przestrzeni publicznej. Dlaczego? Czy można mówić o syndromie aborcyjnym u lekarzy ginekologów? A jeśli tak, to kogo dotyczy i jak się objawia?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.
Chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu
Wykreślenie nieistniejących samochodów z CEPiK obniży średni wiek i liczbę samochodów w Polsce
Eucharystia przypomina nam, że Jezus uczynił darem całe swoje życie.
Biskup opolski prosi o modlitwę w intencji sióstr służebniczek NMP.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.