Prezydent USA Donald Trump nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji ws. ataku na Syrię; rozważanych jest kilka innych wariantów odpowiedzi na atak chemiczny, nie tylko militarnych - powiedziała w środę rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders.
Sanders zaprzeczyła, że wcześniejsze wpisy prezydenta na ten temat na Twitterze są "źródłem problemów" - podaje Reuters.
Trump napisał rano w środę: "Rosja zapewnia, że zestrzeli dowolny i każdy pocisk wystrzelony w kierunku Syrii. Przygotuj się Rosjo, bo one nadejdą, (będą) ładne, nowe i +inteligentne+"! Nie powinnaś być partnerką Zwierzęcia Zabijającego Gazem, które zabija swoich ludzi i znajduje w tym przyjemność!".
Sanders podkreśliła, że administracja rozważa różne reakcje na atak chemiczny we Wschodniej Gucie "oprócz uderzenia rakietowego wspomnianego w tweecie Trumpa".
Dodała, że prezydent wini za atak Rosję i Syrię; Moskwa w sprawie Syrii odegrała "złą rolę", ale Waszyngton liczy, że to się zmieni.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.