- Kościół przeżywa udrękę z powodu skandalu pedofilii i robi wszystko, aby takie nadużycia nie powtórzyły się - oświadczył we wtorek rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi. Za niewłaściwe jednak uznał "koncentrowanie oskarżeń" tylko pod adresem Kościoła.
W oświadczeniu rozpowszechnionym przez Radio Watykańskie ksiądz Lombardi podkreślił, że od kilku miesięcy "bardzo poważna kwestia nadużyć seksualnych wobec nieletnich w instytucjach kościelnych i ze strony osób, na których spoczywa odpowiedzialność w Kościele, zwłaszcza księży, uderzyła w Kościół i społeczeństwo irlandzkie".
Rzecznik Stolicy Apostolskiej przypomniał następnie, że papież Benedykt XVI przygotowuje się do wystosowania listu w tej sprawie do irlandzkiego Kościoła.
Ale - jak dodał ksiądz Lombardi - sprawa nadużyć ogarnia w ostatnim czasie także następne kraje: Niemcy, Austrię, Holandię. Zaznaczył, że najważniejsze instytucje kościelne na czele z episkopatami tych państw "odpowiedziały na ten problem szybko i zdecydowanie" dowodząc swej "woli przejrzystości" i zachęcając ofiary, by mówiły o przypadkach sprzed wielu lat.
"Czyniąc tak (instytucje te) podjęły tę kwestię we właściwy sposób" - ocenił dyrektor biura prasowego Watykanu kładąc nacisk na "uznanie tego, co się wydarzyło", "troskę o ofiary i konsekwencję czynów, dokonanych przeciwko nim".
Ksiądz Lombardi zwrócił także uwagę na przyjęcie strategii prewencji, aby - jak stwierdził - "uczyniono wszystko, co możliwe, żeby w przyszłości te bardzo ciężkie wydarzenia nie powtórzyły się". "Fakty te mobilizują Kościół do wypracowania odpowiednich odpowiedzi" - oświadczył watykański rzecznik.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.