Chłopcy wraz z trenerem, których w zeszłym tygodniu uratowano w skomplikowanej międzynarodowej akcji ratowniczej z zalanej wodą jaskini na północy Tajlandii, zostali w środę wypisani ze szpitala.
Dwunastu nastoletnich chłopców z drużyny piłkarskiej i ich 25-letni trener dochodzili do siebie pod względem fizycznym i psychicznym po spędzeniu 17 dni w zalanej wodą jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang Rai.
Lekarze ocenili, że stan ich zdrowia jest dobry poza kilkoma niegroźnymi infekcjami - podaje agencja Associted Press.
W sobotę minister zdrowia Tajlandii Piyasakol Sakolsatayadorn zapowiadał, że chłopcy i ich trener opuszczą szpital w czwartek.
23 czerwca cała trzynastka utknęła w jaskini odciętej od świata przez ulewne deszcze i podnoszący się poziom wody. Po dziewięciu dniach poszukiwań zaginionych odnaleźli brytyjscy nurkowie. W ramach skomplikowanej operacji z udziałem płetwonurków i ratowników z wielu państw cała grupa została wydobyta na powierzchnię 8, 9 i 10 lipca.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.
Chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu
Wykreślenie nieistniejących samochodów z CEPiK obniży średni wiek i liczbę samochodów w Polsce
Eucharystia przypomina nam, że Jezus uczynił darem całe swoje życie.
Biskup opolski prosi o modlitwę w intencji sióstr służebniczek NMP.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.