Reklama

Mszy Św. będzie przewodniczył wysłannik papieża

W trakcie uroczystości pogrzebowych pary prezydenckiej osobisty wysłannik papieża Benedykta XVI będzie przewodniczył mszy żałobnej, która rozpocznie się w niedzielę o godz. 14 w Bazylice Mariackiej w Krakowie.

Reklama

Poinformował o tym dziennikarzy minister z Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin w środę wieczorem po zakończeniu spotkania dotyczącego uroczystości pogrzebowych, które odbyło się w Kancelarii Premiera.

Sasin dodał, że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, kto będzie wysłannikiem papieża, ale - jak zaznaczył - prawdopodobnie będzie to sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone lub dziekan kolegium kardynalskiego kardynał Angelo Sodano.

Minister poinformował też, że podczas spotkania - z udziałem m.in. ministra z Kancelarii Premiera Michała Boniego - zapadła decyzja, że trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich zostaną przetransportowane do Krakowa samolotem w niedzielę rano.

Według Sasina, uroczystości pogrzebowe prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego żony Marii zaczną się w sobotę o godz. 17.30, gdy trumny zostaną wyprowadzone z Pałacu Prezydenckiego i następnie będą przeniesione w kondukcie do Archikatedry Warszawskiej, gdzie o godz. 18. zostanie odprawiona przez arcybiskupa Kazimierza Nycza msza święta.

Po mszy trumny pozostaną przez noc w Archikatedrze, do niedzielnego ranka. Odbędzie się wówczas czuwanie modlitewne.

Następnie około godz. 7 w niedzielę trumny będą wyprowadzone z Archikatedry i przewiezienie na lotnisko wojskowe Okęcie w Warszawie.

Trumny z ciałami pary prezydenckiej mają być na miejscu mszy żałobnej w Kościele Mariackim w Krakowie około godz. 10. Msza zaplanowana jest na godz. 14.

"W samym kościele zmieści się około 650-700 osób. Z przyczyn bezpieczeństwa nie może być więcej. W kościele znajdą się przede wszystkim głowy państw, które przybędą na uroczystości pogrzebowe, przedstawiciele najwyższych władz Rzeczypospolitej oraz rodziny i przyjaciele zmarłych" - poinformował Sasin.

Sasin podkreślił, że chcący uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych będą mogli gromadzić się na krakowskim Rynku i w okolicach. "Nie ustaliliśmy jeszcze tego do końca, ale myślę, że krakowskie Błonia będą takim miejscem, gdzie wszyscy, którzy nie zmieszczą się w bezpośrednim sąsiedztwie Rynku i kościoła, tam będą mogli obserwować na telebimach przebieg uroczystości" - powiedział.

Po mszy goście wysłuchają koncertu Filharmoników Berlińskich. "To jest propozycja ze strony ministra spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec jako dar dla uczczenia pamięci pana prezydenta i prezydentowej" - zaznaczył Sasin.

W tym samym czasie - za trumnami pary prezydenckiej - przedstawiciele polskich władz oraz bliscy Lecha i Marii Kaczyńskich sformują kondukt żałobny, który z Kościoła Mariackiego ulicą Grodzką skieruje się na Wawel.

Najbliższa rodzina pary prezydenckiej uda się do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, w której do przygotowanego sarkofagu będą złożone trumny. Wówczas przy sarkofagu wartę będą pełnili najwyżsi rangą generałowie Wojska Polskiego.

W czasie przemarszu konduktu ma bić dzwon Zygmunta, a w momencie składania trumien do sarkofagu zostanie oddanych 21 salw armatnich.

Po złożeniu trumien w krypcie na Wawelu - prawdopodobnie na dziedzińcu zamku - nastąpi składanie kondolencji rodzinie Lecha i Marii Kaczyńskich oraz przedstawicielom władz Polski przez przedstawicieli państw uczestniczących w pogrzebie.

Sasin dodał, że najszybciej jak to będzie możliwe grób pary prezydenckiej będzie udostępniony dla chcących złożyć hołd zmarłym. Według niego, może to nastąpić już po zakończeniu uroczystości pogrzebowych, w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek.

Sasin podkreślił, że kilkudziesięciu przedstawicieli państw przybywających samolotami na uroczystości będzie lądować nie tylko w Krakowie, ale także na katowickim lotnisku. "Służby przygotowujące przyloty zastanawiają się, czy ta przepustowość wystarczy, czy nie będzie trzeba uruchomić dodatkowych lotnisk" - powiedział.

Sasin zaznaczył, że decyzję w sprawie miejsca pochówku pary prezydenckiej "ostatecznie podjęła rodzina". "Nie mogło być inaczej. To nie rodzina była stroną inicjującą pochówek na Wawelu. Z tego co wiem, bardzo wiele środowisk zwracało się do kardynała Dziwisza. Były rozpatrywane różne miejsca" - mówił.

Zdaniem Sasina, dla rodziny Lecha i Marii Kaczyńskich wybór Wawelu "był trudną decyzją". "Rodzina podjęła tę decyzję z myślą o Polsce, Polakach" - dodał.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama