Szef tajlandzkiej armii generał Anupong Paochinda powiedział w piątek na spotkaniu z dowódcami, że nie dojdzie do użycia przemocy wobec antyrządowych demonstrantów w stolicy kraju Bangkoku, ponieważ "może to spowodować więcej szkody niż pożytku".
"Rozprawienie się z manifestantami nie rozwiązałoby aktualnych problemów; spowodowałoby za to wiele reperkusji" - powiedział rzecznik armii Sirichan Ngathong. "Obecnie do armii należy opieka nad ludźmi i niepozwolenie, by Tajlandczycy wzajemnie się atakowali" - dodał.
Tymczasem jeden z przywódców manifestujących zwolenników obalonego w 2006 roku premiera Thaksina Shinawatry, Veera Musikapong, oświadczył, że "czerwone koszule" są gotowe do rozpoczęcia rozmów z rządem w celu zakończenia przedłużającego się i krwawego konfliktu politycznego.
Musikapong zaznaczył, że demonstranci odstąpili od głównego żądania o natychmiastowym rozwiązaniu parlamentu i dali teraz władzom 30-dniowe ultimatum.
Od kilku tygodni "czerwone koszule" okupują śródmieście Bangkoku i domagają się odsunięcia od władzy urzędującego premiera Abhisita Vejjajivy i rozpisania nowych wyborów.
Musikapong zażądał również w piątek wycofania sił bezpieczeństwa z miejsc protestów oraz niezależnego śledztwa w sprawie starć z 10 kwietnia, podczas których zginęło 25 manifestantów, a 800 zostało rannych.
Protesty polityczne w Tajlandii stanowią niemal część pejzażu tego kraju, w którym w ciągu ostatnich 80 lat doszło do około dwudziestu przewrotów wojskowych.
Obalony przed czterema laty Thaksin Shinawatra, który w latach 2001-2006 prowadził politykę reform socjalnych mających na celu polepszenie sytuacji najuboższych, cieszył się dużą popularnością.
Został usunięty z urzędu w wyniku zamachu stanu przeprowadzonego przez wojskowych, zarzucających mu korupcję i nepotyzm. W 2008 roku został skazany zaocznie na dwa lata więzienia pod zarzutem "konfliktu interesów" i nadużycia władzy. Obecnie przebywa na emigracji.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.