Ciało 67-letniego mężczyzny zostało znalezione w korycie Szerokiego Potoku w Jaworzu koło Bielska-Białej. To pierwsza ofiara powodzi na Śląsku - poinformowali w środę bielscy policjanci.
"Po znalezieniu ofiary na miejsce przyjechali policjanci i strażacy, którzy przy pomocy specjalistycznego sprzętu wydobyli zwłoki mężczyzny. Wstępnie wykluczono działanie innych osób. Obecny na miejscu prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok" - powiedziała rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz.
Nadal nieznany jest los mężczyzny, którego w poniedziałek porwał nurt Koszarawy na Żywiecczyźnie. Wraz z synem obserwował nurt rzeki. W pewnym momencie dziecko wpadło do wody. Rodzic wskoczył w toń, by ratować dziecko. Zdołał je wypchnąć na brzeg, jednak sam został porwany przez nurt.
Rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz zaapelowała do wszystkich, by nie podejmowali ryzyka i nie zbliżali się do rwących rzek i strumieni, a także nie próbowali pokonywać samochodami zalanych odcinków dróg.
Dotychczas powódź pochłonęła życie sześciu osób. Zaginiona jest jedna osoba.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.