Na pomoc rzeczową i finansową od Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej mogą liczyć powodzianie z Podbeskidzia.
Ze wstępnych ustaleń Caritas wynika, że w tym regionie kataklizm doszczętnie zniszczył około 300 domów, poważnie podtopił około 700. 30 maja w kościołach diecezji bielsko-żywieckiej przeprowadzona zostanie zbiórka pieniędzy na rzecz dotkniętych skutkami „wielkiej wody”.
Ks. prałat Józef Zajda, dyrektor diecezjalnej Caritas, zastrzega, że liczby dotyczące skali zniszczeń cały czas są weryfikowane, a bp Tadeusz Rakoczy wysłał specjalny list do wszystkich parafii, by dostarczały dane na temat konkretnych potrzeb związanych z powodzią.
„To jest wielkie nieszczęścia szczególnie dla tych, którzy muszą opuścić swoje domy. Tam jest potrzebna pomoc nie tylko materialna, ale i duchowa oraz psychologiczna. Oni są załamani. Są tam domy zalane nawet pod strzechy. Z takiego domu nic nie będzie. Trzeba będzie go zburzyć. Będziemy pomagać, ile tylko możemy” – zapewnia kapłan.
Bielsko-żywiecka Caritas wysłała już pomoc żywnościową dla ewakuowanych powodzian z okolic Dankowic.
Diecezja bielsko-żywiecka jest jedną z najbardziej poszkodowanych w wyniku majowej powodzi. Żywioł dotknął niemal wszystkie jej zakątki, zarówno w części śląskiej jak i małopolskiej. Najbardziej ucierpiały miejscowości w powiatach bielskim i oświęcimskim. Ewakuowano kilkaset osób. W tej chwili sytuacja powodziowa na Podbeskidziu stabilizuje się i wody powoli opadają.
Caritas Polska uruchomiła SMS charytatywny na rzecz powodzian. Wystarczy w okresie do 25 maja wysłać wiadomość o treści „Pomagam” na numer 72 052 (koszt 2,44 zł z VAT) lub dokonać wpłaty na konto Caritas: Caritas Polska, ul. Skwer Kard. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa Bank PKO BP S.A. 70 1020 1013 0000 0102 0002 6526 z dopiskiem: „Powódź Południe”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.