W Małopolsce w czwartek rano stan alarmowy na rzekach był przekroczony w 9 miejscach, a stan ostrzegawczy w 7. Woda opada, ale przy tak namokniętych wałach wciąż istnieje ryzyko ich przerwania - poinformowała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka.
W Krakowie w nocy wzmacniano załatany w środę wieczorem wał przeciwpowodziowy przy ul. Na Zakolu Wisły oraz zabezpieczano wały tam, gdzie doszło do przecieków - m.in. przy ul. Wioślarskiej na Salwatorze. Nie było kolejnych ewakuacji mieszkańców.
"Strażacy rozpoczną dziś odpompowywanie wody z zalanej ul. Nowohuckiej. Nadal wzmacniane będą wały przeciwpowodziowe" - powiedział PAP kierownik biura prasowego Urzędu Miasta Filip Szatanik.
Poziom wody w Wiśle na Bielanach o godz. 6.30 wynosił 770 cm - o 250 cm powyżej stanu alarmowego (o 187 cm mniej niż najwyższy stan rzeki z ubiegłej doby). Nadal zamknięte są mosty: Nowohucki i Dębnicki oraz na stopniu wodnym Dąbie.
Wysoki poziom Wisły może się utrzymywać przez najbliższe dwie doby, co stwarza niebezpieczeństwo przemakania wałów.
W Małopolsce od początku powodzi zginęło pięć osób.
W nocy ze środy na czwartek najpoważniejsza sytuacja była w Woli Przemykowskiej w gminie Szczurowa, skąd ewakuowano ok. 400 osób. Do Szczucina zalewanego przez wodę z powodu przerwania wałów na Wiśle - przy dopływie rzeki Breń na terenie województwa podkarpackiego - ma być wysłany helikopter.
W Małopolsce bez prądu pozostaje 5 tys. odbiorców, niemal w całym województwie są podtopienia. Na 16 drogach krajowych ruch jest utrudniony, a na 16 drogach wojewódzkich są odcinki zamknięte. Na jednym z odcinków trasy kolejowej do Suchej Beskidzkiej pasażerowie są przewożeni autobusami, a z Krakowa do Zakopanego pociągi nadal jeżdżą objazdami.
Z powodzią w całym województwie walczy ok. 5,5 tys. strażaków i strażaków ochotników. Wspiera ich blisko 540 żołnierzy, którzy działają w Krakowie, Szczucinie (powiat dąbrowski), Szczurowej (powiat brzeski), Czernichowie (powiat krakowski), Liszkach (powiat krakowski), Alwernii (powiat chrzanowski). W akcji ratunkowej używanych jest 12 łodzi i 6 transporterów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.