Sytuacja powodziowa na Opolszczyźnie powoli się stabilizuje. Poziom wody w Odrze i Małej Panwi obniża się, niebezpieczeństwo zalania kolejnych miejscowości jest coraz mniejsze. Wciąż monitorowane są i umacniane miejsca, w których przesiąkają wały.
Fala kulminacyjna na dobre opuściła Opolszczyznę. Poziom wody w Odrze spada w całym województwie. W sobotę o godz. 10 na wodowskazach notowano: W Koźlu 640 cm (140 powyżej alarmu), od maksimum opadło 160; w Krapkowicach 677 (225 powyżej alarmu), opadło 150 cm.
W Opolu Odra miała 689 cm, 89 ponad stan alarmowy. Od maksimum w czwartek poziom obniżył się o ponad metr. Przez cały czas umacniany jest ponad stuletni wał w dzielnicy Metalchem, w sobotę przed południem - według informacji służb kryzysowych - nie zanotowano tam nowych przecieków, również dotychczasowe zostały opanowane.
Powoli opada też woda w Brzegu, o godz. 10 na wodowskazie przy moście poziom Odry wynosił 707 cm, o 23 cm poniżej maksimum, ale wciąż o ponad 2 metry ponad stan alarmowy. Opada też poziom Małej Panwi - w Staniszczach Wielkich woda spadła poniżej stanu alarmowego. Alarmy wciąż przekroczone są w Ozimku i Turawie - odpowiednio o niecałe 50 i 115 cm.
Na Opolszczyźnie w sobotę nieprzejezdne były trzy odcinki dróg krajowych - 45 Opole - Racibórz na wys. Żużeli i Żywocic (objazd przez wieś), 39 w Brzegu, i 94 w Opolu - obwodnica północna miasta. Mimo opadającego stanu wody nie wiadomo, kiedy ruch na obwodnicy zostanie przywrócony. Będzie to wymagało sprawdzenia stanu technicznego nawierzchni i mostu.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.