Kandydat na prezydenta Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek zadeklarował, że jeśli wygra wybory będzie zachęcał rząd i opozycję do podjęcia wspólnej pracy na rzecz zreformowania służby zdrowia.
"Prezydent powinien animować dialog między rządem i opozycją oraz nadzorować program zaplanowanych na kilkanaście lat reform stworzenia stabilnego systemu ochrony zdrowia" - powiedział w poniedziałek Jurek na konferencji prasowej w Warszawie. Dodał, że właśnie taki postulat chciałby realizować.
Jego zdaniem reforma służby zdrowia nie jest kwestią rewolucji, tylko kilkunastu lat poważnej pracy i to prezydent powinien być gwarantem ciągłości pracy na rzecz polepszenia sytuacji w służbie zdrowia.
Prezydent powinien zachęcać do wspólnych działań i rozmów rządu, opozycji, społeczeństwa, środowisk lekarskich, organizacji reprezentujących pacjentów - uważa polityk.
Podkreślił, że jako prezydent będzie chciał zagwarantować realizację konstytucyjnego prawa do ochrony zdrowia, która należy się każdemu Polakowi. Według niego, ważne jest stworzenie alternatywnych możliwości ubezpieczania się.
"Takie rozwiązanie pozwoliłoby na to, aby każdy ubezpieczony pozostawiając część swojej składki zdrowotnej w dyspozycji państwa, mógł resztę przeznaczyć, ewentualnie dopłacając, na ubezpieczenie alternatywne w wybranej sieci przez siebie placówce" - powiedział.
Jurek odniósł się także do przedwyborczej debaty organizowanej przez telewizję publiczną, w której udział mają wziąć kandydaci ugrupowań parlamentarnych.
"Zdecydowanie chcę zaprotestować przeciwko zmowie ugrupowań finansowanych przez państwo i że to ich kandydaci będą między sobą prowadzić debatę w mediach publicznych" - oświadczył polityk. Jego zdaniem, jest to przykład "wykluczenia" innych kandydatów tym bardziej, że - jak podkreślił - debatę chce zorganizować telewizja publiczna.
Według Jurka, media publiczne powinny pokazywać debatę wszystkich kandydatów, a nie tylko niektórych. "Powinny być gwarantem równości, a nie przywilejów" - uważa.
Jednocześnie zaapelował o przeprowadzenie serii debat z udziałem kandydatów dobranych losowo.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.