Szef sztabu kandydata PO na prezydenta Sławomir Nowak powiedział w poniedziałek, że "na dziś" sztab wyklucza udział Bronisława Komorowskiego w niedzielnej debacie wyborczej w TVP. Nowak dodał, że jest możliwa debata Komorowskiego z Jarosławem Kaczyńskim 15 czerwca w TVN i TVN24.
13 czerwca TVP organizuje debatę wyborczą kandydatów wspieranych przez ugrupowania, które mają reprezentację w parlamencie; mieliby wziąć w niej udział: Bronisław Komorowski (PO), Jarosław Kaczyński (PiS), Grzegorz Napieralski (SLD) i Waldemar Pawlak (PSL). Kandydaci, oprócz Komorowskiego, zadeklarowali udział w debacie.
Komorowski podkreślił w poniedziałek, że w wyborach prezydenckich głosuje się na konkretną osobę, a nie na partie polityczne i dlatego on nie rozumie formuły debaty, w której wystąpić mają tylko kandydaci wspierani przez partie parlamentarne.
"Nie przyjmuję do wiadomości, że coś ustalił pan prezes Jarosław Kaczyński, czy jego sztab, z prezesem telewizji, PiS-owskiej głównie. Nie przyjmuję tego do wiadomości i uważam, że to jest kiepski pomysł. Rozumiem, że jeszcze może pan Adam Bielan wystąpi w roli dziennikarza przepytującego kontrkandydatów" - powiedział kandydat na prezydenta PO na briefingu prasowym w Zielonej Górze, odnosząc się do zaplanowanej w TVP debaty.
Jak podkreślił, w wyborach prezydenckich głosuje się na osobę i trzeba zminimalizować ryzyko "uwikłania" kampanii prezydenckiej w "czystą rozgrywkę partyjną".
"Stąd też takiej formuły, że mają ze sobą dyskutować najważniejsze partie polityczne, ja po prostu nie rozumiem" - dodał Komorowski. Przypomniał, że trzej jego najgroźniejsi rywale w wyborach są szefami swoich partii (PiS, SLD i PSL). Komorowski podtrzymał swoją ofertę debaty z Jarosławem Kaczyńskim, a jeśli by do niej nie doszło, za lepszą formułę od proponowanej debaty w TVP uznał równe potraktowanie wszystkich kandydujących.
Według sztabu Komorowskiego - jak mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej Sławomir Nowak - koncepcja debaty czterech kandydatów jest "niedemokratyczna i niepełna". Zdaniem Nowaka, wadami "PiS-owskiej propozycji" debaty w TVP jest wykluczenie z udziału sześciu kandydatów na prezydenta, a także koncesjonowanie dostępu do niej innym mediom.
Jak przekonywał w zaproszeniu z TVP nie znalazła się żadna informacja o składzie zaproszonych osób, a już w niedzielę rzecznik PiS Adam Bielan w audycji radiowej informował do kogo jest skierowane zaproszenie i jak długo potrwa ta debata.
"Pytanie tylko: 'kiedy i w jakich warunkach' doszło do uzgodnienia warunków tej debaty między sztabowcami PiS-u z ulicy Nowogrodzkiej a sztabowcami PiS-u z ulicy Woronicza" - powiedział Nowak.
"Trudno, żeby człowiek z takim życiorysem, jak Bronisław Komorowski, swoim udziałem firmował taką koncepcję" - zaznaczył szef sztabu kandydata PO. Podkreślił, że Komorowski jest gotów do debaty "jeden na jeden" z Jarosławem Kaczyńskim, albo do debaty ze wszystkimi kandydatami.
Dopytywany, czy wobec tego wyklucza udział kandydata PO w niedzielnej debacie odpowiedział, że "na dzisiaj tak".
Nowak powiedział, że jest możliwość przeprowadzenie debaty "jeden na jeden" Bronisława Komorowskiego z Jarosławem Kaczyńskim 15 czerwca w TVN i TVN24. "Nadarza się okazja do debaty +jeden na jeden+, na neutralnym gruncie, już 15 czerwca. Telewizja TVN i TVN24 wysłała i do nas, i do sztabu Jarosława Kaczyńskiego zaproszenie na taką debatę" - powiedział Nowak na konferencji prasowej w Warszawie.
Jak zapowiedział, sztab Komorowskiego jest gotowy uzgodnić ze sztabem Kaczyńskiego ewentualnie inny termin takiej debaty "jeden na jeden" w TVN, która - jak zaznaczył - mogłaby być współorganizowana również z innymi telewizjami.
Nowak, pytany przez dziennikarza telewizji Polsat, jaka jest różnica dla sztabowców PO między zaproszeniem od TVP a TVN, odpowiedział, że w zaproszeniu z TVN napisano gdzie ma się odbyć debata (w Teatrze Polskim) i kto otrzymał zaproszenie.
"Dopytując o warunki (w TVN), dostaliśmy informację - właśnie chodzi o to, żeby wszystkie stacje telewizyjne (...) miały demokratyczny dostęp do takiej debaty. I uważam, że jesteśmy w stanie to między sobą uzgodnić. Nie wierzę w neutralny grunt w telewizji publicznej, w której być może takim prowadzącym debatę może być pani Anita Gargas albo pan Jan Pospieszalski. Naprawdę trzeba się szanować" - mówił Nowak.
Ocenił też, że prezes PiS unika debaty z Komorowskim, wybierając "dosyć dziwaczną formułę czterech". "Wszystko wskazuje na to, że sztaby PiS-u: i ten z Nowogrodzkiej, i ten z Woronicza dogadały się co do zorganizowania debaty w takiej dosyć dziwnej formule wykluczającej pozostałych sześciu kandydatów" - stwierdził szef sztabu kandydata PO.
Jak dodał, Komorowski nie zgadza się na "formułę wykluczania kandydatów z debaty politycznej". Nowak poinformował, że wysłał zaproszenia do wszystkich szefów sztabów na spotkanie do sztabu PO w czwartek o godz. 15, żeby porozmawiać o ewentualnej debacie "wszystkich ze wszystkimi".
Na sugestię, że Komorowski był wcześniej sceptyczny wobec debaty wszystkich kandydatów odparł, że "życie jest dynamiczne", a sztab PO oczekiwał na debatę z Kaczyńskim. "(Komorowski) jest gotów na debatę wszystkich kandydatów, ale nie zmienia również swojego poglądu co do debaty z Jarosławem Kaczyńskim. To jest najciekawsza debata, bo pokazująca faktyczne różnice między kandydatami" - podkreślił Nowak.
Jak zaznaczył ma nadzieję, że "prezes PiS nie będzie jej unikał, nie będzie się bał, nie będzie się chował po koncesjonowanych, przyjaznych sobie mediach, a stanie do poważnej, męskiej rozmowy". "Więc warto jest do takiej debaty po męsku stanąć panie prezesie i przyjąć oczekiwanie i zaproszenie Bronisława Komorowskiego" - mówił.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.