Szef SLD, kandydat tej partii na prezydenta Grzegorz Napieralski zapowiedział we wtorek, że jeśli wygra wybory, zorganizuje "okrągły stół" w sprawie sytuacji w służbie zdrowia.
"Zdrowie jest najważniejsze, bezcenne, zdrowie musi być za darmo, musi być pomoc Polakowi zawsze za darmo. Nie możemy doprowadzić do tego, aby służba zdrowia była prywatna" - mówił Napieralski na wtorkowej konferencji prasowej przed budynkiem warszawskiego Szpitala Praskiego.
Zapewnił, że jeśli zostanie prezydentem, będzie "robił wszystko, aby zdrowie stało się jednym z ważnych tematów debaty politycznej, ale nie tak jak do tej pory, że siły spierały się i blokowały się nawzajem".
"Zaproponuję, aby wszystkie siły polityczne w parlamencie usiadły do jednego stołu i rozmawiały o służbie zdrowia - o tym, jak dzisiaj pomóc szpitalom, przychodniom, ale przede wszystkim co zrobić z systemem, aby był on dla ludzi, a nie tylko dla siebie" - powiedział Napieralski.
Jak podkreślił chciałby takich zmian, które spowodowałyby, aby nie było kolejek do specjalistów i nie trzeba byłoby czekać długo na operację.
"Chciałbym, aby ludzie czuli się bezpieczni, mieli poczucie, że lekarz, pielęgniarka, pracownik służby zdrowia jest dla nich, jest zawsze dostępny, pomocny i zawsze uśmiechnięty. Chciałbym, aby szpitale się rozwijały, a nie zamykały, żeby nie było ciągle tak wielu problemów" - przekonywał kandydat Sojuszu na prezydenta. Opowiedział się również za tym, żeby leki dla osób starszych były tańsze.
Zdaniem Napieralskiego, aby zmiany w służbie zdrowia były możliwe, trzeba m.in. uszczelnić system, tak by nie "wyciekały z niego pieniądze".
Lider Sojuszu był we wtorek w Szpitalu Praskim; oglądał m.in. wykańczany właśnie nowy budynek placówki, gdzie - zgodnie z planami - mają być sale: operacyjna i pooperacyjna. Napieralskiego po terenie szpitala oprowadzał dyrektor Paweł Obermeyer.
Według szefa SLD, Szpital Praski to przykład, że tego typu placówka może być dobrze zarządzana. "Współpraca radnych lewicy i dobrego menadżera, Pawła Obermeyera, tutaj w szpitalu pokazuje, że można dobrze wykorzystać kontrakt, że można dobrze zarządzać i można przede wszystkim, co najważniejsze, służyć ludziom" - mówił kandydat Sojuszu na prezydenta.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.