Infrastruktura i transport to jedne z wielkich nierozwiązanych problemów Polski - ocenił we wtorek kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński podczas debaty poświęconej gospodarce.
Kaczyński podkreślił, że Polska różni się od innych krajów przede wszystkim gorszą jakością dróg i małą ilością autostrad. Dodał, że przeszkodą w budowie autostrad są głównie problemy administracyjne, a nie finansowe.
"W Polsce jest wokół tych spraw potrzebne albo bardzo szerokie porozumienie polityczne, albo taka zmiana sytuacji politycznej, że jakaś grupa mająca dobrą wolę i nieuwikłana w sensie biznesowym w to wszystko będzie w stanie przeprowadzić nową politykę" - zaznaczył.
Kaczyński mówił też, że inwestycje utrudniają wymogi dotyczące ochrony środowiska. "Trzeba rozmawiać na temat zmian.(...) Przy obecnym kształcie +Natury 2000+ nie da się wybudować praktycznie niczego" - zaznaczył. Zapewnił też, że jest przyjacielem zwierząt, także tych dziko żyjących. "To mnie różni od niektórych" - zażartował.
Kandydat PiS ocenił, że w tej chwili kolej jest "gwałtownie redukowana".
Dr inż. Jeremi Rychlewski z Politechniki Poznańskiej mówił o konieczności prowadzenia polityki zrównoważonego rozwoju. Podkreślił, że priorytetem powinna być rozbudowa zaniedbanej infrastruktury transportowej m.in. poprawa sytuacji na kolei.
Debatę w warszawskim hotelu Europejskim prowadzi prezes Instytutu Sobieskiego dr Paweł Szałamacha.
Debata rozpoczęła się z opóźnieniem. Uczestnicy przez około 40 minut czekali na powrót Kaczyńskiego ze Śląska.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.