W czwartek miała rozpocząć się obiecana przez rząd rewolucja w e-administracji. Nic z tego. Jak na ironię projekt ugrzązł w trybach machiny urzędniczej - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Wraz z wejściem w życie ustawy o informatyzacji - miało się pojawić rozporządzenie o tzw. Profilu Zaufanym. To rodzaj konta w internecie, podobnego do tego na portalach społecznościowych, umożliwiającego załatwianie spraw urzędowych.
Rozwiązanie ruszy najwcześniej we wrześniu, ale zagrożony jest też dowód osobisty z e-podpisem, który miał wystartować w styczniu 2011 r. - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa