Ludzie dwukrotnie musieli przeżywać dramat powodzi, teraz muszą sprzątać w domach, osuszać je. Woda podmyła fundamenty i mury kościoła. Mamy nadzieję, że w ciągu miesiąca uda się odprawić pierwszą Mszę świętą w świątyni - opowiada ks. Szcześniak.
Trzy tiry i 50 ton zboża, paszy i otrębów pszennych dotarło dzisiaj do powodzian w Wilkowie na Lubelszczyźnie. W czasie ostatniej powodzi ucierpiało tam ok. 4 tys. mieszkańców gminy. Konwój został zorganizowany przez Radio Plus Radom. Dary przekazali mieszkańcy powiatu radomskiego z Gorynia, Mąkos Starych i Lisowa.
Proboszcz parafii Wilków ks. Krzysztof Szcześniak nie ukrywa, że sytuacja w parafii jest trudna. - Ludzie dwukrotnie musieli przeżywać dramat powodzi, teraz muszą sprzątać w domach, osuszać je. Woda podmyła fundamenty i mury kościoła. Mamy nadzieję, że w ciągu miesiąca uda się odprawić pierwszą Mszę świętą w świątyni - opowiada ks. Szcześniak. Dodaje, że pomoc płynie z całego kraju. - Dziękuję wszystkim za okazane wsparcie, tym bardziej, że ludzie powoli tracą nadzieję, że poradzą sobie z tymi trudnościami. W imieniu parafian zwrócił się o dalszą pomoc materialną. Potrzebne są środki czystości i materiały budowlane.
Woda zalała m.in. gospodarstwo Wiesława Czapli ze Szczekarkowa, w gminie Wilków. Jako jedyny w okolicy prowadzi hodowlę bydła. Mieszka razem ze swoją córką. - Nie ma żadnego życia, nie ma do czego wracać. Pierwsza pomoc popłynęła z drugą falą, dlatego jestem wdzięczny za paszę i zboże, które dzisiaj otrzymaliśmy - powiedział rolnik.
Mieszkańcy wsi, którzy dzisiaj przekazali dary dla Wilkowa zadeklarowali gotowość do dalszej pomocy. Natomiast jutro w wyniku współpracy Radia Plus Radom i firmy transportowej Mirosława Piotrowskiego poszkodowana przez powódź rodzina z Janowca koło Puław dostanie kontener mieszkalny.
Gmina Wilków zalana była w ponad 90 proc. przez wodę, która przedostała się przez gigantyczną wyrwę w wale przeciwpowodziowym w Zastowie Polanowskim. Ewakuowano wówczas prawie 5 tys. ludzi. W tej chwili woda już opadła, ale pozostała warstwa mułu i błota. Pomoc jest potrzebna przy usuwaniu skutków powodzi. Potrzebują jej szczególnie ludzie starsi.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.