Ekstremiści muzułmańscy w Indonezji zapowiedzieli kampanię „przeciw chrystianizacji” swego kraju oraz na rzecz wprowadzenia w nim szariatu – prawa koranicznego. Poinformowano o tym po spotkaniu ponad 200 przywódców radykalnych ugrupowań islamskich, które 28 czerwca odbyło się w Bekasi.
Były to m.in. Front Obrońców Islamu (FPI), Ruch Przeciw Odstępcom w Bekasi i Islamskie Forum Ummah.
Kongres był poświęcony „alarmującemu zjawisku chrystianizacji, występującemu nie tylko w Bekasi, ale w całej Indonezji” – powiedział Habib Rizieq, stojący na czele FPI.
Uchwalona na zakończenie obrad deklaracja składa się z 32 zaleceń, głównie pod adresem rządu. Autorzy domagają się w niej m.in., aby władze miasteczka „rządziły nim zgodnie z zasadami islamu i szariatu”. Uczestnicy spotkania powołali też do życia nową organizację – Islamskie Prezydium Bekasi, która od razu wezwała władze miejscowych meczetów do „przeciwstawienia się chrystianizacji”.
Członkowie FPI oświadczyli oficjalnie, że wypowiadają wojnę chrześcijanom stolicy i jej przedmieść oraz że będą karać tych misjonarzy, którzy odważą się nawracać muzułmanów „drogą publicznych kazań, kłamstw i manipulacji”. „Wypędzimy ich, a jeśli się nie podporządkują, użyjemy siły” – ostrzegł Abdul Kadir Aka, jeden z przywódców tej organizacji w Dżakarcie.
Zapowiedź nowej kampanii, a zwłaszcza groźby przemocy wobec chrześcijan, jeśli ci nie zaprzestaną swych działań, wywołała zaniepokojenie miejscowych wspólnot chrześcijańskich. Agencja misyjna FIDES podała, że „również policja obawia się tego rodzaju grup, które często wywołują lub wspierają akty przemocy”. Jednocześnie przedstawiciele służb porządkowych oświadczyli, że Bekasi stało się terenem starcia przeciwstawnych sobie ekstremizmów, a jedną z przyczyn napięć jest, według nich, prozelityzm uprawiany przez liczne wyznania protestanckie w stolicy kraju i okolicach.
Największe ugrupowania muzułmanów indonezyjskich natychmiast odrzuciły żądania kongresu w Bekasi, podkreślając jednocześnie wartość państwa świeckiego. „Gdybyśmy chcieli wprowadzenia szariatu w Bekasi, w innych prowincjach inne wspólnoty religijne mogłyby zrobić to samo, żądając prowadzenia polityki inspirowanej zasadami swych wierzeń” – oświadczył Iqbal Sulam, sekretarz generalny Nahdlatul Ulama, jednej z największych organizacji muzułmańskich w tym kraju, mającej ok. 60 mln zwolenników. Dodał, że „islam jest błogosławieństwem dla całego wszechświata, a obowiązkiem wszystkich muzułmanów jest szanowanie wyznawców innych religii”.
Sekretarz generalny indonezyjskiego episkopatu bp Johannes Pujasumarta powiedział agencji FIDES, że w rozmowach z przywódcami islamskimi i innych religii akcentowano wolę współdziałania przy budowaniu społeczeństwa opartego na zgodzie i pokoju. Poproszono rząd, aby pracował dla tego samego celu, aby strzec dobra wspólnego. „Pragniemy nadal kroczyć tą drogą, nie odpowiadając na prowokacje i nie podsycając napięć” – powiedział biskup Bandungu. Zapewnił, że Kościół katolicki jest zawsze gotów do dialogu, „który jest jedyną drogą możliwą i właściwą, aby być Indonezyjczykami, szanując przy tym pluralizm kraju”.
Indonezyjskie Chrześcijańskie Forum Informacji podało, że na przełomie ubiegłego i obecnego roku w rejonie Bekasi odnotowano co najmniej sześć ataków na kościoły i instytucje chrześcijańskie. Niedawno pewien student chrześcijański umieścił w internecie film wideo, zawierający ataki na Koran i islam; w odpowiedzi na niego na początku maja islamiści zaatakowali szkołę katolicką w Bekasi.
Kilka dni temu grupa wojujących muzułmanów nie dopuściła do nabożeństwa w miejscowym kościele protestanckim, a w wyniku protestów ze strony organizacji islamskich usunięto z centrum miasteczka rzeźbę przedstawiającą trzy kobiety, którą muzułmanie uznali za nieprzyzwoitą.
Front Obrońców Islamu skupia ok. 5,5 tys. członków; tworzą oni tzw. „milicję ludową”, twierdzącą, że „broni wartości islamskich” kraju (formalnie świeckiego). Według parlamentarzystki Ewy Kusuma Sundari, „ludzie policji, wojska i rządu nie powinni zapominać, że jeszcze niedawno, w latach dziewięćdziesiątych sami uczestniczyli w tworzeniu tego nielegalnego obecnie ugrupowania, z którym dziś nie mogą sobie poradzić”.
Według Indonezyjskiego Instytutu Badań Społecznych z marca 2005, program FPI popiera prawie 17 proc. mieszkańców kraju, czyli ok. 38 mln ludzi. Indonezja liczy blisko 240 mln ludności, która w prawie 90 proc. wyznaje islam.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.