„Przesłanie Papieża pozostawione w Mozambiku jest jak pokarm na dalszą drogę” – taką opinią podzielił się z Radiem Watykańskim o. Bernardo Suate, który z bliska obserwował wizytę Franciszka w tym afrykańskim kraju. Dodaje przy tym: „trudno wprost uwierzyć, że to wszystko się wydarzyło”.
Ojciec Święty został przyjęty z wielką radością. Szczególnie wymowne były gesty Franciszka wobec chorych, ubogich oraz wykluczonych. Ma nadzieję, że pielgrzymka zaowocuje m.in. pokojowym przebiegiem wyborów, które odbędą się w połowie października:
“Po pielgrzymce Papieża Franciszka pozostało wrażenie bycia nawiedzonymi przez Opatrzność. Wszyscy pragną teraz, aby ten intensywny ogień zapalony przez niego nie wygasł zbyt szybko. Mozambijczycy oczekują, że orędzie nadziei, bliskości, pokoju i pojednania, które pozostawił Ojciec Święty zostanie przyswojone i znajdzie przełożenie w codziennym życiu – podkreśla o. Suate. Młodzi usłyszeli słowa zachęty, aby nie przestawać walczyć o lepszą przyszłość. W języku sportowym zostali wezwani do wytrwałości, aby w obliczu trudności nigdy się nie poddawać. Również przesłanie do ofiar cyklonu w Beira i Capo Delgado było bardzo mocne.”
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.