Reklama

Czechy: Cztery ofiary śmiertelne powodzi

Cztery osoby zginęły w powodziach, które w sobotę nawiedziły północne Czechy. Ewakuowano tysiące ludzi. Do najbardziej poszkodowanych miejsc udali się ministrowie spraw wewnętrznych i obrony: Radek John i Alexandr Vondra.

Reklama

Według informacji czeskiej straży pożarnej dwie ofiary śmiertelne pochodziły z okolic Raspenavy, po jednej z Dietrzichova i Lindavy. Kilka osób uważa się za zaginione; ratownicy prowadzą poszukiwania.

Kraj liberecki, gdzie doszło do największych zniszczeń, ogłosił stan klęski żywiołowej. Równie trudna sytuacja panowała w sąsiednim kraju usteckim. Do regionu na pomoc w walce z powodzią władze skierowały wojsko, policję i śmigłowce.

"Zwróciłem się do ministra spraw wewnętrznych i ministra obrony, aby do poszkodowanych regionów wyruszyli natychmiast i koordynowali akcję ratowniczą na miejscu" - oświadczył premier Czech Petr Neczas. "Zaangażowane są wszystkie jednostki zintegrowanego systemu ochronnego, w tym wojsko. Docierają także posiłki ratowników z sąsiednich rejonów. W tych chwilach chodzi o ochronę życia i majątku" - podkreślił.

Władze Czech o pomoc wystąpiły do strażaków z Niemiec i Polski.

Liczący blisko 8 tys. mieszkańców Frydlant jest praktycznie odcięty od świata. Z miasta - według informacji policji - ewakuowano około dwóch tysięcy ludzi. Równie trudna sytuacja panuje w Chrastavie, przez którą przetoczyła się fala wody i błota. W 16-tysięcznym Varnsdorfie rzeka Mandava zalała szkołę, część szpitala i kilkanaście innych budynków.

Gwałtowny wzrost poziomu wód w rzekach spowodowały padające od około doby obfite deszcze. Najniebezpieczniejsza sytuacja - według czeskich meteorologów - panuje na północy kraju, przy granicy z Polską i Niemcami. Trzeci stan zagrożenia powodziowego ogłoszono m.in. na Nysie Łużyckiej i Izerze. Monitorowany jest też stan rzek w województwach centralnych i pod granicą z Austrią.

"Wody w okolicach Liberca stale przybywa, deszcz nie ustaje. Miejscami w ciągu ostatnich 24 godzin zmierzono aż 190 mm opadów" - mówił wczesnym wieczorem przedstawiciel państwowych służb monitorujących dorzecze Łaby, Jaroslav Jarouszek.

W okolicach Liberca nieprzejezdnych pozostaje kilkanaście dróg. W samej stolicy województwa woda zatopiła tunel drogowy. W wielu miejscowościach doszło do zalania domów. Ludzie tracili cały dobytek. W miejscowości Mniszek już o godzinie 7 rano poziom rzeki Jirzice wyniósł ponad cztery metry.

W Chrastavie wcześniej woda zalała kilka ulic i wybudowaną niedawno obwodnicę. Po ewakuacji mieszkańców policja obserwowała miasto z powietrza z pomocą termokamer, gdyż pojawiły się doniesienia o kradzieżach.

Według prognoz, deszcze na północy Czech mają ustać około północy. Wtedy też przewiduje się poprawę sytuacji.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
wieczór
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama