Samolot transportowy, który rozbił się w piątek wieczorem w pobliżu międzynarodowego lotniska w Dubaju, należał do amerykańskiej firmy kurierskiej UPS (United Parcel Services) - podały władze lotnicze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Według miejscowej oficjalnej agencji informacyjnej WAM maszyna rozbiła się w strefie niezamieszkanej. Przedstawiciele władz lotniczych zapewniają, że wypadek "nie miał żadnego wpływu na ruch lotniczy w Dubaju albo na transport drogowy".
Jednak według świadków samolot spadł w pobliżu obwodnicy miasta, tzw. Emirates Road. Telewizja Al-Arabija podała, że w ogniu stanęło kilka samochodów.
Na miejsce wypadku wysłano karetki pogotowia. Na razie nie podano oficjalnie, jakiego typu i jak duży był samolot.
Według miejscowych mediów w katastrofie najprawdopodobniej zginęło dwóch członków załogi samolotu. Na razie nie wiadomo nic o innych ofiarach.
Ze wstępnych informacji wynika, że przyczyną wypadku mógł być pożar na pokładzie maszyny, który wybuchł w czasie podchodzenia do lądowania.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.