Wierzący burzy "święty spokój"

Do sanktuarium Matki Bożej Chorzelowskiej - Królowej Rodzin przybyły małżeństwa, dzieci, młodzież, księża, siostry zakonne i klerycy. W wakacje uczestniczyli oni w oazach m.in. w Ryglicach, Męcinie, Maciejowej, Czermnej i Gosławicach. W homilii biskup tarnowski powiedział, że plon wakacyjnej pracy wymaga ciągłego pomnażania, ważna jest też świadomość, „że to Pan Bóg daje wzrost”. „ On jest sprawcą wszelkiego działania i tylko w zjednoczeniu z Nim plon pracy człowieka nigdy nie niszczeje i nie traci swojej wartości. Świadomość tego jest bardzo ważna w dzisiejszym świecie targanym różnymi podziałami i konfliktami” - powiedział w kazaniu.

Biskup tarnowski mówił także, że Kościół ciągle odbudowuje się dzięki łasce młodości jej członków. Wskazywał, że w dzisiejszym świecie ważne jest świadectwo.

„Żyjecie w świecie, do którego w szczególny sposób posyła was Bóg. Jeśli będziecie wierni, możecie spotkać się z reakcją współczesnych faryzeuszy. Człowiek należący do Chrystusa, chrześcijanin, będzie wzbudzał kontrowersje, nawet w takim środowisku, które uchodzi za katolickie. Kto trwa mocno w wierze, ten staje się dla wielu głosem sumienia, niewygodnym, drażniącym, burzącym „święty spokój” tak zwanych porządnych ludzi. Nie lękajcie się być świadkami Chrystusa! Bądźcie światłem świata i solą ziemi w waszych rodzinach, szkołach i w pracy, we wspólnotach parafialnych. Niech inni, widząc wasz ewangeliczny zapał, entuzjazm wiary, zachwycą się Chrystusem i zapragną go naśladować” apelował do oazowiczów bp Skworc.