O pomyślne zakończenie akcji ratowniczej w Chile – gdzie trwa uwalnianie górników z zasypanej kopalni – modlą się członkowie Bractwa Gwarków przy Związku Górnośląskim w Katowicach. Modlitwa potrwa do czasu, gdy na powierzchnię ziemi zostanie wydobyty ostatni górnik
Czuwanie zorganizowano w Kaplicy św. Barbary – patronki górników – na terenie Silesia City Center, gdzie kiedyś była kopalnia węgla. Kaplica powstała z budynku starej maszyny wyciągowej obok szybu kopalnianego.
„Modlitwa trwa od początku września, gdy tylko dowiedzieliśmy się, że istnieje nadzieja na uwolnienie górników” – wyjaśnił KAI Zygmunt Pawłowski, prezes Bractwa Gwarków Związku Górnośląskiego.
Górnicy zapalili wówczas symboliczną lampkę górniczą, nazwaną „Płomykiem Nadziei”. W Kaplicy wystawiono także „Księgę Nadziei”, do której wpisać może się każdy, komu nie jest obojętny los chilijskich górników. „Tylko w ten sposób możemy się z nimi solidaryzować” – powiedział Pawłowski.
Z chwilą rozpoczęcia ewakuacji górników w San José, Bractwo Gwarkowe modli się o pomyślne zakończenie akcji ratowniczej. W modlitwach bierze udział większość z 65 członków organizacji.
Dodatkowo w każdą sobotę o godz. 19 odbywa się Msza św. w intencji górników, której przewodniczy kapelan Związku Górnośląskiego i członek Bractwa, ks. kanonik Paweł Buchta, proboszcz katowickiej parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
W najbliższą sobotę Bractwo Gwarkowe zaprasza na uroczystą Mszę św. dziękczynną za uratowanie wszystkich górników w Chile. Polscy górnicy chcą, by przewodniczył jej metropolita katowicki, abp Damian Zimoń.
"Obecnie przechodzimy przez zmianę technologiczną, która całkowicie odmieni kulturę."
"Obecnie przechodzimy przez zmianę technologiczną, która całkowicie odmieni kulturę."
"Nie wystarczy wyznawać wiarę, trzeba angażować się na rzecz dobra."
Leon XIV zapewnił Zełenskiego o modlitwie, by ucichł huk oręża.
Działacze partii komunistycznej uznali, że inicjatywa ma tło polityczne.