Kościół po 1989 roku odzyskał majątek nie o wartości 24 mld złotych – jak głosi poseł SLD Sławomir Kopyciński - lecz najwyżej kilku miliardów. Przyczyną wprowadzenia w błąd opinii publicznej jest brak kompetencji posła SLD oraz błędne wyliczenia urzędnika MSWiA, który stare pieniądze pomylił z nowymi.
Ewa Czaczkowska z „Rzeczpospolitej” odnalazła dokument, na którym swoją wiedzę opierał Kopyciński. Problem w tym, że jego autor, urzędnik MSWiA, dokonując podliczeń sum uzyskanych przez Kościół, nie uwzględnił denominacji z 1995 r., a nowe złote dodał do starych. Uzyskane dane są więc całkowicie fałszywe.
Poza tym w dokumencie podano nie wartość majątku zwróconego Kościołowi, ale – co napisano wyraźnie: „sumę wysokości odszkodowań”. Problem w tym, że poseł SLD dokumentu nie przeczytał dokładnie, a ponadto – mimo, iż jest ekonomistą z wykształcenia – sam nie potrafi liczyć.
„Taki dokument otrzymałem z Komisji Majątkowej, dołączony był do pisma przewodniego podpisanego przez współprzewodniczącego komisji Józefa Różańskiego z MSWiA. Jeżeli wprowadzono mnie w błąd, to jako poseł postawię Komisji kolejne zarzuty” – mówi Kopyciński dla „Rzeczpospolitej”.
Ks. prof. Dariusz Walencik, prawnik, autor książki „Rewindykacja nieruchomości Kościoła katolickiego w postępowaniu przed Komisją Majątkową”, stanowczo zaprzecza jakoby dokument ten został sporządzony przez Komisję Majątkową.
„Dokument ten nie został sporządzony przez Komisję Majątkową Brakuje na nim logo Komisji, pieczęci Komisji, podpisów obu współprzewodniczących, ewentualnie z ich upoważnienia sekretarza Komisji” – wyjaśnia w szczegółowo w rozmowie z KAI prawnik.
Tłumaczy, że „Józef Różański jest co prawda współprzewodniczącym Komisji Majątkowej ze strony rządowej, ale jest zarazem dyrektorem Departamentu Wyznań Religijnych, Mniejszości Narodowych i Etnicznych MSWiA” i właśnie „jako dyrektor departamentu podpisał pismo przewodnie, a nie w imieniu Komisji”.
„W imieniu Komisji dokumenty muszą podpisać obaj współprzewodniczący, bo w skład Komisji na zasadzie parytetu wchodzą przedstawiciele strony rządowej i przedstawiciele strony kościelnej. Dyrektor Różański nie reprezentuje strony kościelnej w Komisji Majątkowej i nie może wypowiadać się w jej imieniu” – podkreśla ks. prof. Walencik.
„Poza tym to MSWiA zajmuje się obsługą kancelaryjno-biurową Komisji Majątkowej i to MSWiA wielokrotnie zapewniało – chociażby w odpowiedziach na interpelacje poselskie czy moje pisma – że takich statystyk nie prowadzi. A tu nagle pojawia się tajemnicze zestawienie, którym początkowo dysponuje tylko jedna osoba w Polsce, poseł Kopyciński. Następnie jego fragmenty cytują wszystkie media i nikt nie zwraca uwagi na jego treść, nikt nie bada jego rzetelności i poprawności zastosowanych obliczeń” – zwraca uwagę prawnik.
„Wczoraj wreszcie otrzymałem ten dokument i od razu zauważyłem w nim rażące błędy. Gdyby pos. Kopyciński zsumował wszystkie wypłaty odszkodowań - bo o nie chodzi, a nie wartość majątku - widziałby, że pominięto 4 sumy wpisane w innej rubryce (uwagi), 1 sumę błędnie wpisano (zamiast 200 mln starych złotych wpisano 2 mln starych złotych) i dodano 3 sumy stanowiące rekompensaty wypłacone państwu przez Kościół za nakłady poniesione na utrzymanie nieruchomości. Wiedziałby też, że suma odszkodowań opiewa nie na ponad 24 mld, ale na ponad 29 mld zł. Ale i to jest nieprawdą, gdyż nie można dodawać starych złotych do nowych” – mówi ks. prof. Walencik.
I dodaje: „Życzę posłowi Kopycińskiemu, ekonomiście z wykształcenia, aby wreszcie nauczył się poprawnie odczytywać przekazywane mu informacje”.
Z analizy dokumentu przeprowadzonej przez ks. prof. Dariusza Walencika wynika, że do 31 grudnia 1994 roku wypłacono Kościołowi 21 odszkodowań za mienie przejęte przez komunistów z pogwałceniem prawa PRL. Wartość odszkodowań wyniosła: 29 249 020 579 starych złotych, czyli 2 mln 924 902 nowych złotych. Natomiast od 1. stycznia 1995 roku Skarb Państwa wypłacił 28 odszkodowań na sumę 40 121 814 złotych. Razem daje to ponad 43 mln złotych. A zatem nie 24 mld, ale zaledwie 43 miliony!
Dokument MSWiA jest ponadto niekompletny. Nie uwzględnia np. przyznanego cystersom odszkodowania w wysokości 60 mln nowych złotych i kilku mniejszych odszkodowań dla innych podmiotów kościelnych na sumę 4,5 mln zł. Tę sumę należy dodać do wyliczonych wcześniej 43 mln.
Z kolei według Ministerstwa Finansów z budżetu państwa zostały wypłacone Kościołowi odszkodowania za przejęty majątek na sumę 107, 5 mln złotych. I tę liczbę potwierdza MSWiA.
„Te dane są znane od dawna. Zespoły Orzekające Komisji Majątkowej przekazały nieruchomości o łącznym obszarze 60 tys. 771 ha oraz odszkodowania w wysokości 107,5 mln zł. Przekazały także 490 nieruchomości zabudowanych” – informuje ks. prof. Walencik.
Średnia cena jednego hektara ziemi rolnej w Polsce – jak dowiaduje się KAI – waha się obecnie w granicach 15 tys. zł. Łatwo wyliczyć, że wartość ziemi przyznanej przez Komisję Majątkową – tytułem rekompensaty – wynosi ok. 910 mln zł.
Nie znamy precyzyjnej wartości 490 nieruchomości zabudowanych, które zostały zwrócone Kościołowi. Aby znać ich wartość, trzeba by dokonać aktualnej wyceny każdej z nich, biorąc pod uwagę aktualne ceny rynkowe. Biorą pod uwagę tendencje panujące na rynku szacować jednak można, że ich wartość nie przekracza w sumie kilku miliardów złotych.
Aby więc wyliczyć wartość całego majątku zwróconego Kościołowi po 1989 r. – trzeba uwzględnić 107, 5 mln odszkodowań, ok. 900 mln zł wartości ziemi oraz trudną do oszacowania wartość zabudowanych nieruchomości. W sumie jednak można przyjąć, że Kościół po 1989 r. nie otrzymał - drogą rekompensaty - majątku o wartości większej niż kilka miliardów złotych.
„Podsumowując całe to zamieszanie, należy się zgodzić, że, parafrazując jego własne słowa, że „mamy w tej sprawie do czynienia z największym przekrętem w historii Polski”, należałoby sprecyzować: tak, ale przekrętem posła Kopycińskiego , który najpierw powinien przeczytać otrzymane dokumenty, a dopiero potem wszczynać medialną nagonkę na Kościół” – mówi ks. prof. Walencik.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.