Niezidentyfikowany sprawca zagroził w poniedziałek atakiem bombowym na ambasadę Izraela w Pradze. Jak poinformowała czeska policja, alarm okazał się fałszywy.
"Akcję zakończyliśmy po południu" - powiedziała rzeczniczka praskiej policji, Ivana Jeżkova. Funkcjonariusze nie znaleźli żadnych podejrzanych materiałów, czy urządzeń
Anonimowy telefon lub email z groźbą ataku ambasada otrzymała około godziny 9.30. Okolicę położonej niedaleko Hradczan placówki dyplomatycznej sprawdzali pirotechnicy. Przez około trzy godziny zamknięta była część ulic w centrum Pragi, a środki komunikacji miejskiej kierowano na inne trasy.
Na początku października czeska policja zapobiegawczo zaostrzyła środki bezpieczeństwa, gdy USA wydały ostrzeżenie przed możliwymi atakami terrorystycznymi w Europie. Praskie synagogi rocznie odwiedzają tysiące żydowskich turystów.
Ambasada Izraela należy do najlepiej strzeżonych placówek dyplomatycznych w czeskiej stolicy.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa