Uzbrojeni napastnicy zamordowali w poniedziałek dwóch chrześcijan w Mosulu, na północy Iraku - poinformował przedstawiciel lokalnej policji Fatih Abdulrazak. To kolejny atak na członków społeczności chrześcijańskiej w Iraku w ostatnich tygodniach.
Mężczyźni, którzy należeli do Kościoła katolickiego obrządku syryjskiego, zostali zaatakowani w warsztacie samochodowym, gdzie pracowali.
31 października grupa uzbrojonych napastników powiązanych z Al-Kaidą zajęła świątynię katolicką obrządku syryjskiego w Bagdadzie i wzięła 120 zakładników. Podczas szturmu irackich sił bezpieczeństwa śmierć poniosło 46 wiernych, a około 60 odniosło obrażenia. Zginęło także siedmiu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa oraz pięciu terrorystów.
Trzy dni później Al-Kaida w Iraku ogłosiła, że chrześcijanie stanowią jej "pełnoprawny cel".
9 i 10 listopada w serii zamachów na dzielnice chrześcijańskie w Bagdadzie zginęło co najmniej sześć osób, a 33 odniosły obrażenia.
W 2003 roku w Iraku żyło od 800 tys. do 1,2 mln chrześcijan. Setki tysięcy wiernych uciekły z kraju w związku z wybuchem przemocy i obecnie w Iraku mieszka około 500 tys. chrześcijan.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.