"Rosja upatruje winę za katastrofę (smoleńską) wyłącznie po stronie załogi samolotu. Polacy są oburzeni i chcą 'całej prawdy' " - pisze w środę w wydaniu internetowym "Die Welt" na temat raportu MAK.
Gazeta wybija w tytule, że Jarosław Kaczyński uznał raport za "kpinę" i obszernie omawia w artykule jego wypowiedzi.
"Niedobre wejście w nowy rok. Premier Donald Tusk przerwał urlop z rodziną w Dolomitach. Powód: Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w Moskwie nieoczekiwanie przedstawił swój raport w sprawie katastrofy..." - pisze "Die Welt".
Według gazety, "w kołach rządowych linię Warszawy definiuje się następująco: 'Chcemy dowiedzieć się całej prawdy o katastrofie, także tego, co może być dla nas bolesne. Rosjanie chcą wyjaśnienia, które przysparza możliwie niewielu problemów. Chcą przejść do porządku dziennego' ".
"Die Welt" odnotowuje również polskie uwagi do raportu MAK, wskazując, że wieloma postulatami strony polskiej Rosjanie "w ogóle się nie zajęli".
W wielu miejscach się odbyły, w wielu odbędą. Prezentujemy dwa.
Różne kraje, różne tradycje, odzwierciedlają lokalne tożsamości i symbole odrodzenia.
Po zmroku celebrowana jest najważniejsza msza św. w roku - liturgia wigilii paschalnej.
Lekceważeni czują się nie tylko biskupi, ale też nauczyciele religii, rodzice i uczniowie.
Współcześni politycy bywają dużo mniej cywilizowani od Bolesława Chrobrego.