- Odszedł ktoś, kto był osobowością nieprzeciętną i kogo będzie brakowało – mówi biskup Gerard Kusz.
Sufragan gliwicki wspomina zmarłego metropolitę lubelskiego jako człowieka niezwykle bystrego w dyskusjach, mającego „dobre pióro” i talent kaznodziejski.
Podkreśla też zaangażowanie abp. Życińskiego w promowanie kultury. – On znał życie i gdy chodzi o sprawy dotyczące kultury, potrafił ją cenić i promować. Czynił dużo jako wielki kanclerz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, żeby na odcinku kultury wzmacniać głos Kościoła katolickiego – powiedział bp Kusz.
Biskup pomocniczy diecezji gliwickiej docenił także naukowe osiągnięcia metropolity lubelskiego. Jak powiedział każda śmierć jest bolesna, tym bardziej gdy dotyczy ludzi, którzy bardzo potrzebni są w obecnych czasach.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.