Władze miejskie Kijowa ogłosiły w czwartek alarm przeciwlotniczy i zaapelowały do mieszkańców o udanie się do schronów. Cztery stacje metra, przez które nie kursują teraz pociągi przeznaczono na schrony - poinformował mer Witalij Kliczko.
Ostrzeżenie o alarmie przeciwlotniczym i wezwanie, by udać się do schronów pojawiło się na stronie internetowej władz Kijowa.
O syrenach w ich dzielnicach poinformowali mieszkańcy kilku dzielnic Kijowa, m.in. rejonu Obołonskiego, Łukjanowki i Podiłu.
Cztery stacje metra: Berestejska, Nywky, Swiatoszyn i Żytomirska, przez które nie kursują teraz pociągi, przeznaczono na schrony. Podczas alarmów dostępne są także wszystkie inne stacje przez całą dobę, tak aby ludzie mogli przeczekać niebezpieczeństwo.
Kliczko powiedział także, że istnieje prawdopodobieństwo działania w Kijowie grup terrorystycznych. Wezwał mieszkańców, by nie wychodzili na ulice, jeśli nie jest to konieczne.
SYTUACJA NA UKRAINIE: Relacjonujemy na bieżąco
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa
Siły brytyjskie i amerykańskie zaatakowały kilkanaście celów militarnych rebeliantów Huti.
System posłużył do włamania się do ponad 19 mln adresów IP w prawie 200 krajach.