Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej nie mają statusu pokrzywdzonych w śledztwie dotyczącym wątku organizacji lotów do Smoleńska 7 i 10 kwietnia ubiegłego roku, ale Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zapewnia, że jeśli złożą wniosek, uzyskają dostęp do akt śledztwa.
"Na obecnym etapie postępowania uważamy, że ewentualne nieprawidłowości w organizacji lotów do Smoleńska - o ile do nich doszło - mogły zaistnieć na szkodę interesu publicznego, rozumianego jako bezpieczeństwo ruchu lotniczego. Konkretnych osób dotyczyła sama katastrofa - śledztwo w tej sprawie prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie i tam rodziny mają status pokrzywdzonych" - powiedziała PAP we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur, odnosząc się do informacji portalu tvn24.pl na ten temat.
Jak powiedziała PAP Mazur, prokuratorzy, którzy od zeszłego tygodnia prowadzą wydzielony z głównego śledztwa cywilny wątek organizacji lotów uważają, że obecnie "nie można mówić o bezpośrednim przełożeniu działań organizacyjnych na zaistnienie katastrofy" - dlatego bliscy ofiar nie mogą otrzymać statusu pokrzywdzonych w sprawie. "Ta sytuacja się zmieni, jeśli okazałoby się, że jakieś działania organizatorów bezpośrednio wpłynęły na zaistnienie katastrofy" - dodała.
Zarazem prok. Mazur podkreśliła, że pełnomocnicy rodzin ofiar mogą składać wnioski o wgląd w akta tego śledztwa i zapewne ten wgląd otrzymają. "Każdy wniosek będzie indywidualnie rozpatrywany przez prokuratorów, ale myślę, że nie ma żadnych przeszkód, aby ten wgląd otrzymali. Mamy tu do czynienia z +wyjątkową sytuacją+, o której mówi Kodeks postępowania karnego" - oceniła i podkreśliła, że w istocie bliscy ofiar będą w tej sprawie mieli uprawnienia takie same, jak gdyby byli pokrzywdzonymi.
W piątek prokurator generalny Andrzej Seremet poinformował o wyłączeniu ze śledztwa WPO w Warszawie akt dotyczących organizacji lotów 7 i 10 kwietnia. Śledczy z prokuratury Warszawa-Praga badają ewentualną odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych nie będących żołnierzami.
Jak informował w miniony piątek naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski, wyłączony do warszawskiej prokuratury okręgowej wątek dotyczy okresu od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r. i ma się toczyć w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie i BOR w związku z wizytami w Katyniu premiera Donalda Tuska (7 kwietnia 2010 r.) i prezydenta Lecha Kaczyńskiego (10 kwietnia).
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami do prowadzenia tego śledztwa wyznaczono w praskiej prokuraturze okręgowej prokuratorów Józefa Gacka i Wojciecha Skórę, którzy od lutego zapoznawali się z aktami śledztwa WPO w Warszawie i tym samym mogą płynnie i bezzwłocznie przystąpić do swoich czynności. Prokurator Gacek - jak już wcześniej informowała prokuratura - jest szefem zespołu śledczego.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.