Uczestnictwo we władzy to służba, a nie trampolina do budowania własnej kariery, troski o dobrą pozycję swojej partii lub pomnażania majątku - powiedział we wtorek w czasie obchodów święta Konstytucji 3 Maja biskup pomocniczy płocki Roman Marcinkowski.
Podczas uroczystej mszy świętej odprawionej w płockiej katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w intencji Ojczyzny, biskup Marcinkowski przypomniał, że święto Konstytucji 3 maja zbiega się ze świętem Matki Bożej Królowej Polski, której beatyfikowany w minioną niedzielę papież Jan Paweł II zawierzył swe życie i pontyfikat.
"Wejdźmy w jego (Jana Pawła II) ślady, w jego miłość i troskę o to wszystko, co Polskę stanowi" - powiedział w kazaniu Marcinkowski. Zaznaczył przy tym, iż nauczanie Jana Pawła II jest pozostawionym dla Polaków programem do wykonania, a jego realizacja jest najlepszym sposobem na oddawanie czci błogosławionemu papieżowi.
Biskup podkreślił, że Konstytucja 3 Maja była ostatnią próbą naprawy ówczesnej Rzeczpospolitej, która chyliła się ku upadkowi. Przypomniał też, iż Konstytucja 3 Maja "wyrosła z krytycznej analizy tego wszystkiego, co w tamtej Polsce bolało, co kładło się cieniem, co było słabością Rzeczpospolitej i przynosiło jej hańbę, co wymagało bezwzględnej naprawy". "Gdy obserwujemy życie publiczne i prywatne współczesnych Polaków, chcielibyśmy dzisiaj, tu w katedrze, zapytać, czy chcą oni budować swoją Ojczyznę i swoją przyszłość z Bogiem, czy też bez niego, z poszanowaniem Dekalogu i Ewangelii, czy też odrzucając i depcząc moralne prawo w nich zawarte?" - pytał biskup.
Marcinkowski przestrzegł, iż "nie jest dobrym i szczęśliwym państwo, w którym szaleje korupcja i egoizm sprawujących władzę, w którym nie dba się wystarczająco o bezrobotnych, opuszczonych, chorych, starych i niepełnosprawnych". "Nie jest dobrym i szczęśliwym państwo, w którym przygotowuje się w imię fałszywie pojmowanej wolności i demokracji prawny zamach na życie najbardziej bezbronnych i niewinnych, bo jeszcze nienarodzonych, w którym bezkarnie poniewiera się patriotyzm, w którym szydzi się z najświętszych dla minionych pokoleń wartości, w którym szerzy się terroryzm bezideowości, w którym dewastuje się groby i tradycję narodową, w którym zapomina się o tym, co to jest dobro wspólne" - mówił biskup.
Marcinkowski podkreślił, że "nie ma prawdziwej wolności bez odpowiedzialności za swoje czyny, za bliźnich, za kraj i nie ma też prawdziwej demokracji bez stałych, nienaruszalnych wartości etycznych".
Po nabożeństwie w płockiej katedrze uczestnicy uroczystości, w tym parlamentarzyści, samorządowcy, kombatanci i harcerze przeszli przed Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono kwiaty.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.