W wieku 75 lat zmarł emerytowany arcybiskup Berlina, kard. Georg Sterzinsky. Zawsze wspierał proces pojednania Niemców i Polaków.
Zmarły dzisiaj po długiej i ciężkiej chorobie niemiecki purpurat kierował archidiecezją od 1989 r. roku. W lutym br. ze względu na stan zdrowia Benedykt XVI przyjął jego rezygnację ze stanowiska. Urodzonemu w dawnych Prusach Wschodnich kardynałowi relacje z Polską szczególnie leżały na sercu.
Georg Maximilian Sterzinsky urodził się w 1936 r. w Worlawkach (Warlack) na Warmii. Po zakończeniu II wojny światowej rodzina osiadła w Turyngii. Georg Sterzinsky studiował w seminarium w Erfurcie. Święcenia kapłańskie otrzymał 29 czerwca 1960 r. i pracował w duszpasterstwie na terenie diecezji Erfurt-Meiningen, m.in. w Jenie, a następnie jako wykładowca w seminarium (przez pewien czas również był prefektem ds. dyscypliny). W latach 1981-1989 był wikariuszem generalnym w Erfurcie. Kierował diecezjalną komisją ekumeniczną oraz zajmował się diecezjalnymi instytucjami wydawniczymi, a także prowadził wykłady w tamtejszej Wyższej Szkole Filozofii i Teologii.
28 maja 1989 r. został mianowany biskupem Berlina i przyjął sakrę biskupią 9 września 1989 r. z rąk bp. Joachima Wankego, administratora apostolskiego Erfurtu-Meiningen. Od tego czasu do zjednoczenia Niemiec stał na czele Berlińskiej Konferencji Episkopatu obejmującej terytorium NRD. 28 czerwca 1991 r. otrzymał z rąk Jana Pawła II kapelusz kardynalski. Po utworzeniu w czerwcu 1994 r. berlińskiej prowincji kościelnej kard. Sterzinsky został arcybiskupem metropolitą Berlina.
Hierarcha w 1989 roku, w kilka tygodni po upadku muru berlińskiego został biskupem podzielonego jeszcze Berlina, następcą powołanego do Kolonii kardynała Joachima Meisnera. Zdaniem obserwatorów, „to było 20 lat ciężkiej pracy: kard. Sterzinsky jak chyba żaden z jego braci w urzędzie doświadczył szans i problemów zjednoczenia Niemiec”. Upadek dawnej NRD umożliwił mu połączyć ok. 400 tysięcy katolików Berlina, Brandenburgii i Pomorza Przedniego, stanowiących dotychczas jedność tylko w świetle prawa kanonicznego. Innym wielkim wyzwaniem dla kard. Sterzinsky`ego była tragiczna sytuacja finansowa diecezji, a od 1994 roku archidiecezji berlińskiej, co było skutkiem m.in. podwójnej struktury administracji kościelnej, jeszcze z czasu podziału diecezji.
Kard. Sterzinsky był jedną z ważnych postaci w episkopacie Niemiec, gdzie stał na czele komisji ds. małżeństwa i rodziny oraz podkomisji „Kobiety w Kościele i społeczeństwie”. Ponadto był wiceprzewodniczącym komisji ds. migracji. Często uczestniczył w debatach społecznych dotyczących zwłaszcza tej problematyki. W ramach referendum „Pro Reli” zabiegał o religię jako przedmiot obowiązkowy w szkołach Berlina. We wszystkich działaniach kierował się swoim hasłem biskupim „Deus semper maior” – Bóg jest zawsze większy.
Po śmierci kard. Sterzinskyego, który jest 46 purpuratem zmarłym za pontyfikatu Benedykta XVI, kolegium kardynalskie liczy 197 członków, spośród których 114 ma prawo uczestnictwa w ewentualnym konklawe.
„Kardynał Georg Sterzinsky był człowiekiem Kościoła, zaangażowanym w dzieło pojednania naszych narodów. Kontakty z Nim i z Jego Diecezją twórczo zbliżały Polaków i Niemców” – napisali polscy biskupi w liście kondolencyjnym wysłanym na ręce abp. Roberta Zollitscha. Składają wyrazy współczucia i zapewniają o pamięci modlitewnej za zmarłego biskupa.
Kard. Georg Sterzinsky urodził się na Warmii w 1936 r. Studiował w seminarium w Erfurcie, a 29 czerwca 1960 r. przyjął święcenia kapłańskie. Od 1989 r. do lutego br. kierował diecezją berlińską. Wspierał proces pojednania Niemców i Polaków.
Prezydium Episkopatu tworzą: przewodniczący abp Józef Michalik, zastępca przewodniczącego abp Stanisław Gądecki i sekretarz generalny bp Stanisław Budzik.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.