W parafii św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach koło Bielska-Białej odbył się pogrzeb śp. Edwarda Biesoka "Edka", plutonowego zgrupowania NSZ dowodzonego przez kpt. Henryka Flamego "Bartka". "Edek" zginął 13 maja 1946 roku na Błatniej w Beskidzie Śląskim podczas potyczki z plutonem milicji. Został pochowany potajemnie w lesie, a jego ekshumacja i pogrzeb po 67 latach odbyły się w rodzinnej parafii - w ramach realizacji projektu "Powinniśmy wracać po swoich".
Ocena
Dokumenty dotyczące galerii:
Z "Gościem..." w parafii w Mazańcowicach
Historia samodzielnej parafii mazańcowickiej obejmuje niewiele ponad 100 lat, jednak życie mieszkańców skupia się wokół tutejszej świątyni już od ponad pięciu wieków.
Trwają poszukiwania żołnierzy "Bartka"
Od środy 30 marca wznowione zostały poszukiwania, prowadzone w Starym Grodkowie na Opolszczyźnie przez IPN. Pracami badaczy kieruje prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa IPN ds. poszukiwań nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego.
Pierwszy na Śląsku grób żołnierzy NSZ
Na mazańcowickim cmentarzu pochowany został dopiero w grudniu 2013 r., choć w potyczce z milicjantami zginął na Błatniej w 1946 r. Miał wtedy zaledwie 18 lat.
Pamiętamy o nich: Edward Biesok z Mazańcowic
Chcemy się modlić za duszę naszego parafianina. I przywrócić mu dobre imię - mówił nad trumną proboszcz, ks. prał. Paweł Grządziel.
Dzień Żołnierzy Wyklętych w Beskidach
Ich winą było marzenie o Polsce. O Polsce bez kolejnego okupanta. Za to marzenie ginęli, mordowani bez wyroków sądu. Większość do dziś nie ma grobów opatrzonych własnym nazwiskiem.
Pogrzeb 67 lat po śmierci
W Mazańcowicach z wojskowymi honorami pochowano szczątki partyzanta NSZ Edwarda Biesoka. - Chcemy się modlić za duszę naszego parafianina. I przywrócić mu dobre imię - mówił nad trumną proboszcz, ks. prał. Paweł Grządziel.