Chciałoby się poweiedzieć: "głos rozsądny rozsądek ubezpieczający"DDD. Ojciec ma rację, ale: -jak znam życie to program układają dzieciaki z jakimś nauczycielem, a ks. Dyrektor jako Gość poprostu bierze udział i robi o co Go poproszą. Więc nie koniecznie broni On tylko siebie; widzieć tutaj seks i poniżenie a nie żartobliwe straszenie przyszłych uczniów poniżającą dyscypliną to po prostu czysta manipulacja; -dać sobie robić wodę i podskakiwać tak jak NIEUCZCIWI ( i to delikatnie nazywając) dziennikarze i pseudo psychologowie zagrają to przyznać się do tego czego nie było; pytanie też jak daleko taka ustępliwość zaprowadzi (do strachu przed przyjacielskim poklepaniem po plecach lub przytuleniem?). Do strachu przed byciem katolikiem w szkole bo się zostanie o coś oskarżonym? Oczywiście jest pytaniem na ile w takich zabawach można sobie pozwolić. Jako dorosły żeglarz też nie raz miałem wątpliwości czy zakuwanie w dyby, karmienie świństwami, smarowanie byle czym i akty uniżenie przed przebranym za Neptuna starszym kolegą zawsze przez nastolatków którzy zdali egzamin były w "smaczne". No ale odpowiedź jest prosta; tego się nie je, jakby kto nie wiedział, z tego się śmieje, albo nie ogląda jak się jest za "dorosłym". Poprostu w naturze takich zabaw leży przesada, wydrwienie i żartobliwe pokazanie miejsca w szeregu.
Trudno jest żyć w dzisiejszym świecie, gdzie każde głupstwo zostaje nagłośnione i robi się z niego sprawę wagi niemal państwowej. Myślę, że kiedyś pewnie kilka osób z lokalnego środowiska oburzyło by się, a cała sprawa ucichła by po dwóch tygodniach. Tymczasem w obecnej sytuacji medialnej, im dłuższy czas upływa od wydarzenia, tym jest głośniej i każdy pragnie zająć stanowisko w tej sprawie. Cenię komentarz o.Augustyna, ale jednocześnie tęskno mi do czasów, kiedy małe sprawy pozostawały małymi i ludzie nie czuli potrzeby niepotrzebnego rozdmuchiwania spraw, które na to nie zasługują
na kolonii całowałam kolano wysmarowane pastą, tylko już nie pamiętam, czy starszej koleżanki, czy Pana opiekuna kolonijnego... ale chyba nawet tego opiekuna... i co? NIC!naprawdę nie róbmy z każdej rzeczy molestowania, bo to już jest po prostu śmieszne; rodzice chcieliby dzieciom wciskać prezerwatywy na zajęciach z "edukacji seksualnej" (czytaj edukacji pornograficznej), a jak jakaś zabawa, to już od razu krytyka i dramat... Panie Hołownia i Wy wszyscy słynni psycholodzy! wiem, że Wam nie dorastam do pięt, ale po pierwsze sama coś takiego przeszłam, a po drugie psychologię studiuję - TO NIE BYŁO NIC POWAŻNEGO - bez sensu robić z tego cyrk!!!
Pani Karolino, ileż można pisać że nie wszyscy krytykujący to kocenie uważają je za molestowanie? I bez dopatrywania się molestowania udział księdza dyrektora w takiej cyklicznej atrakcji jest dostatecznie niesmaczny i nierozsądny by udawać, że wszystko jest w porządku i wmieść sprawę pod dywan. O. Augustyn napisał bardzo rozsądny i wyważony komentarz.
Czyste sumienie drży widząc taką okoliczność.Czysta młoda dusza zmaga się z obowiązkiem wykonania zadania,a wstrętem do czynu która zmuszona jest wykonać.Nie wiem jak chłopcy,ale dziewczęta w tym wieku mają /miały ?skoro rodzicom to nie przeszkadza/szczególnie delikatną w tym względzie psychikę.Pedagog nie wiedział,czy po drodze mu było nie wiedzieć ? Drodzy Księża - WSTYD !
żyjemy w czasach kiedy zaczyna sie wszystko kojazyć ze zboczeniem i seksem. Niedlugo zabawa z wlasnym dzieckiem zacznie być przez innych bacznie obserwowana. Moze by lepiej zadac pytanie o to komu i dlaczego tak sie wszystko kojaży. Nie dlatego że te same portale ktore to wyłapuja,to codziennie zamieszczaja kilka extra newsow o podtekście seksulanym? I dlaczgo jak uda się to skojażyc z księdzem zaraz dają na pierwsze strony portali i gazet.
pewnie że się stało, jakby z tytułem zgadzam się najbardziej. ta sprawa to kolejne sito które odsiewa, rozdziela ziarno od plew. Czy pamięta ksiądz posła lub radnego który głosił że kościół namawia do pijaństwa przez "bierzcie i pijcie". Jak możnaby zinterpretować mycie stóp chłopcom i mężczyznom w wielki czwartek? kto wie, czy nie powinien na każdej takiej mszy być obecny kurator, czy nie dochodzi do nadużyć. a calowanie biskupa w pierścień? przecież to poniżanie całującego!!! społeczna wrażliwość jak widać ewoluuje i kto wie jaki stopień osiągnie dzięki takich wychowawcom autorytetom jak ks. sowa na usługach tvn, fanatyczny pan terlikowski, o dodach, wojewódzkich i innych palikontach nie wspomnę. To były niewinne zabawy, głupie bo czasem zabawa jak jest głupia to jest po prostu zabawna. Ks. dyrektor robił za tzw Neptuna z racji swojego urzędu, dlatego został przez młodzież wybrany do tej roli. To wszystko myślę że ksiądz wie. Do czego, do jakiej niestosowności powinien przyznać się skład zabawy? A może po prostu powinien ulec powszechnemu kłamstwu, opinii plewu, opini pseudoświadków z drugiego krańca Polski, ba, z zagranicznych szmatławców, miernot dziennikarskich. jak widać przy tej okazji wiele ich się ujawniło. Złem byłby nie przyznać się do zła, jeśli się je popełniło. Złem jest wołać o przepraszam gdy nie ma winy!
Człowiek posiada rozum i zdolność przewidywania skutków swojego postępowania. Przyznam, że zadziwia mnie elastyczność wyobraźni, którą wykazał się "bohater" tego zamieszania. Konsekwencje wydają się być oczywiste - teraz będą prawdziwe otrzęsiny, ale dla pomysłodawcy! Na przyszłość polecam eliminować takie pomysły, w których można doszukać się znamion erotyzmu. Kto jak kto, ale Ci, którzy kształtują postawy moralne swoich "owieczek" - powinni o tym doskonale wiedzieć!
Bardzo wyważony i sensowny komentarz,ale na to stać już tylko Jezuitów i Dominikanów - szkoda że Franciszkanie nie zabierają głosu.O Salezjanach miałem diametralnie inne zdanie,choć nadal będę bardzo cenił Ks.Wojciecha Życińskiego.
Przecież to było zwyczajne amatorskie przedstawienie teatralne. Można je zrobić lepiej, lub gorzej. Jak komu wyjdzie. Nikt nie miał złych zamiarów. Dzieci przyjechały radosne do domu. W ten sposób można zniszczyć nawet najszlachetniejsze przedsięwzięcia. Pani z tytułem profesorskim mówi, że wolałaby oglądać kopulacje na wizji, niż ministra który lekceważy prawo. - I wielu bije jej brawo. - I cisza. http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/seksualne_marzenia_magdaleny_srody_24148 Od ludzi Kościoła powinno oczekiwać się pomocy. Inaczej przyłączają się do ludzi opluwających Kościół.
Fajne takie przedstawienia teatralne ? Prawda ? Podoba Ci sie jak ogladasz cos takiego ? Dzieci zlizujace z kolan ksiedza pianke czy smietanke to dla Ciebie fajne ? Hm...
Jako matka nie życzyłabym sobie takich zabaw w stosunku do tak młodych ludzi.Nikt z Was nie wie co toczyło się we wnętrzu niejednej z uczestniczących osób.Pornografia też jest przedstawieniem teatralnym i za wcześnie by elementy jej wprowadzać w zabawę tak młodych ludzi. Dla mnie sprawa żenująca,szczególnie że znowóż dotyczy nieetycznego zachowania Księży.
Dzieci nie miały pojęcia o tym, co media z tego zrobiły. Wszędzie szukaja sensacji, z tego żyją. Ktoś już tu napisał bardzo ważną rzecz: dla czystego wszystko jest czyste, dla brudnego- brudne -to fakt.
I nikt dzieci nie oskarża więc ich nie broń. dzieci mają prawo być glupie i głupio się bawić
Ale wychowawca powinien (ma obowiązek!) być mądrzejszy i nie tylko nie brać udziału w takiej zabawie ale też jak tak bawią się tak dzieci w szkole taką zabawę wyeliminować (poprzez oddziaływaniw wychowawcze).
Tutaj wychowawca wypadł ze swojej roli i zniżył się do poziomu niezbyt rozgarniętego trzynastolatka.
GRÜSS GOTT !!! Sorry, ale absolutnie nie popieram tej wypowiedzi. Nie dajmy sie zwariowac chcacym zrobic wokol siebie medialny szum, przy tym - zakladam, ze nieswiadomie - szkodzacym Kosciolowi "dziennikarzynom". Przeciez niebawem nie bedzie mozna zjesc arbuza,banana, czy moze wypic kefiru, bo komus chora wyobraznia, jakies skojarzenia nie dadza "spokoju dziennikarskiego ". P.S. Bez urazy dla prawdziwych Dziennikarzy, ktorzy sa i ktorych serdecznie pozdrawiam !!
Bardzo dobry, wyważony komentarz ale... czegoś brakuje. Żyjemy dziś w czasach dziwnych, gdzie "pi-ar" poprzez manipulację medialną i oparcie "prawne" wypiera prawdę. Nagłaśnianie małych spraw i urabianie ich na problem społeczny wydaje się być typową "michikowską" manipulacją mającą zlikwidować zainteresowanie społeczne problemami wagi państwowej, rzeczywistymi problemami społecznymi. Dlaczego wykorzystywanie i manipulacja marginalnymi przypadkami, może w złym smaku, ale ze środowiska Kościoła Katolickiego?. Dlatego, że Kościół Katolicki ma zadanie służenia PRAWDZIE. Jest więc głównym przeciwnikiem władzy manipulatorów. Z prokuraturą i "prawnikami" już sobie poradzono. Kościół instytucjonalny przegrałby, jeśli pozwoliłby na zastąpienie EWANGELII poprawnością polityczną. Tyle że do służenia prawdzie konieczna jest odwaga.
Tytuł dyskusji w/g mnie daje nam bardzo cenną wskazówkę: Nie udawać, że nic się nie stało.
Stało się. To był kolejny SKUTECZNY atak na Kościół. Powolutku, ale systematycznie i na naszych oczach zdobywana zostaje jedna z ostatnich twierdz broniących edukacji naszych dzieci.
Atak ten oparty został na dostatecznie wypromowanych zboczeniach takich jak pornografia i księżofobia.
Dlaczego ksiądz miałby kłamać: "To dobra zabawa nie była"? Dlatego że porno-edukacja jest wszędzie obecna i dużo ludziom może się źle skojarzyć? Dokąd będzie robiona korekta, czegoś co tej korekty nie potrzebuje?
Zły jestem na system edukacji w Polsce. W/g mnie teraz wygląda to tak że jak coś rodzice dziecko nauczą to tylko tyle ono umie. Nie mówię oczywiście o tych zawziętych nauczycielach, którzy chcą w przerwie pomiędzy wypełnianiem statystyk, formularzy i innych szkodliwych rzeczy jeszcze czegoś w szkole nauczyć. Cały system edukacyjny bardzo obciąża nauczycieli i w dalszej konsekwencji rodziców.
Źle że ksiądz zaczął tłumaczyć się poprzez oskarżanie mediów, ale był zaskoczony i trudno mu się dziwić. Gorzej jednak jakby przyznał im nawet trochę racji wtedy gdy tej racji nie mają. Chociaż prawdę jest rzeczywiście ciężko obronić gdy wokoło są wypromowane szkodliwe wartości.
Wprawdzie zabierałem już głos na temat otrzęsin /Nick-Dyrektor/wyrażając swój pogląd na ten temat,oraz ustosunkowując się do mizernej publikacji br. Kliszcza, beztrosko porównującego wydarzenia z okresu życia i działalności Jezusa,z tym ,co nie powinno się wydarzyć,jak słyszę ,w szkole odnoszącej znaczne sukcesy dydaktyczne i wychowawcze.Artykuł o.Józefa Augustyna polecam jako wyważoną , napisaną z dużym taktem lekturę , wszystkim tym , którzy życzą tej społeczności szkolnej dobrego klimatu dla realizacji programu nauczania.Minęły już dwa miesiące pracy szkolnej,za kilka miesięcy egzamin gimnazjalny.Pozwólmy uczniom ,nauczycielom i rodzicom realizować ich życiowe marzenia w spokoju, a jeżeli osiągną oni w życiu zamierzony sukces , to będzie w tym cząstka również naszego sukcesu.Serdecznie pozdrawiam o J.Augustyna , życząc kolejnych ciekawych i skutecznych publikacji.
Jesli zlizywanie przez dzieci czegos z kolan ksiedza jest dla ksiezy, fanatykow katolickich i dla rodzicow tych dzieci normalne to nie pozostaje nic innego jak tylko wspolczuc takim dzieciom. Jak widac ksieza juz powoli moga robic wszystko z dziecmi i nawet rodzice tych dzieci nie maja nic przeciwko.
"Ktoś: Hej! Zróbmy imprezę z okazji nowego roku szkolnego! Inny ktoś: Super pomysł! To może zabawmy się w lizanie księdza po kolanach? Jeszcze inny ktoś: Brzmi jak super pomysł! Co mogłoby pójść nie tak?"
O czym oni myśleli? Nie, poważnie - o czym oni myśleli?
A może by tak zacząć głośno mówić o tej wpadce pijarowców którzy (mam nadzieję że) źle oszacowali poziom zdemoralizowania Polaków?
Błędy przeciwników też należy dostrzegać :D
Apel: Uwaga!!! Pijarowcy od niszczenia wizerunku Kościoła pomylili się. Teraz będzie tuszowanie innym chwytliwym tematem. (Być może będzie to nawiązanie do pogody ostatnio były dość duże chłody w nocy). Pióra w dłoń i do dzieła :). Proponowany przeze mnie tytuł: "Wpadka pijarowców" Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Ciekawe z czym to się ludziom może skojarzyć ;)
Jaki cel wychowawczy miała ta zabawa ? Trudno zrozumieć, bo z pewnością z chrześcijańskim stylem zabawy nie ma nic wspólnego.Jak przeczytałam, miało to być oddanie hołdu dyrektorowi... Porażające "wychowanie chrześcijańskie " w tej szkole, w roli głównej dyrektor.
W komentarzu widać rozsądek i mądrość. W całej tej sprawie popieram też wypowiedź Szymona Hołowni. Nawet jeśli w tym nie było nic złego, to ze względu na to, że ktoś mógłby to źle zinterpretować, to należy zaniechać organizowania takich otrzęsin kojarzących się raczej z falą w wojsku. Jest też fragment: "Śledczy mają sprawdzić, czy aby nie doszło do przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.". Do naruszenia obyczajności na pewno doszło. Również do naruszenia wolności osobistej tych uczniów. Sam pamiętam, gdy w szkole represjami zmuszano mnie do robienia różnych rzeczy i pamiętam jak się wtedy (podle) czułem.
-jak znam życie to program układają dzieciaki z jakimś nauczycielem, a ks. Dyrektor jako Gość poprostu bierze udział i robi o co Go poproszą. Więc nie koniecznie broni On tylko siebie; widzieć tutaj seks i poniżenie a nie żartobliwe straszenie przyszłych uczniów poniżającą dyscypliną to po prostu czysta manipulacja;
-dać sobie robić wodę i podskakiwać tak jak NIEUCZCIWI ( i to delikatnie nazywając) dziennikarze i pseudo psychologowie zagrają to przyznać się do tego czego nie było; pytanie też jak daleko taka ustępliwość zaprowadzi (do strachu przed przyjacielskim poklepaniem po plecach lub przytuleniem?). Do strachu przed byciem katolikiem w szkole bo się zostanie o coś oskarżonym?
Oczywiście jest pytaniem na ile w takich zabawach można sobie pozwolić. Jako dorosły żeglarz też nie raz miałem wątpliwości czy zakuwanie w dyby, karmienie świństwami, smarowanie byle czym i akty uniżenie przed przebranym za Neptuna starszym kolegą zawsze przez nastolatków którzy zdali egzamin były w "smaczne". No ale odpowiedź jest prosta; tego się nie je, jakby kto nie wiedział, z tego się śmieje, albo nie ogląda jak się jest za "dorosłym". Poprostu w naturze takich zabaw leży przesada, wydrwienie i żartobliwe pokazanie miejsca w szeregu.
Myślę, że kiedyś pewnie kilka osób z lokalnego środowiska oburzyło by się, a cała sprawa ucichła by po dwóch tygodniach. Tymczasem w obecnej sytuacji medialnej, im dłuższy czas upływa od wydarzenia, tym jest głośniej i każdy pragnie zająć stanowisko w tej sprawie. Cenię komentarz o.Augustyna, ale jednocześnie tęskno mi do czasów, kiedy małe sprawy pozostawały małymi i ludzie nie czuli potrzeby niepotrzebnego rozdmuchiwania spraw, które na to nie zasługują
O. Augustyn napisał bardzo rozsądny i wyważony komentarz.
Drodzy Księża - WSTYD !
kojazyć ze zboczeniem i seksem.
Niedlugo zabawa z wlasnym dzieckiem zacznie
być przez innych bacznie obserwowana.
Moze by lepiej zadac pytanie o to komu i
dlaczego tak sie wszystko kojaży.
Nie dlatego że te same portale ktore to wyłapuja,to codziennie zamieszczaja kilka
extra newsow o podtekście seksulanym?
I dlaczgo
jak uda się to skojażyc z księdzem zaraz dają
na pierwsze strony portali i gazet.
Czy pamięta ksiądz posła lub radnego który głosił że kościół namawia do pijaństwa przez "bierzcie i pijcie". Jak możnaby zinterpretować mycie stóp chłopcom i mężczyznom w wielki czwartek? kto wie, czy nie powinien na każdej takiej mszy być obecny kurator, czy nie dochodzi do nadużyć. a calowanie biskupa w pierścień? przecież to poniżanie całującego!!! społeczna wrażliwość jak widać ewoluuje i kto wie jaki stopień osiągnie dzięki takich wychowawcom autorytetom jak ks. sowa na usługach tvn, fanatyczny pan terlikowski, o dodach, wojewódzkich i innych palikontach nie wspomnę.
To były niewinne zabawy, głupie bo czasem zabawa jak jest głupia to jest po prostu zabawna. Ks. dyrektor robił za tzw Neptuna z racji swojego urzędu, dlatego został przez młodzież wybrany do tej roli. To wszystko myślę że ksiądz wie. Do czego, do jakiej niestosowności powinien przyznać się skład zabawy? A może po prostu powinien ulec powszechnemu kłamstwu, opinii plewu, opini pseudoświadków z drugiego krańca Polski, ba, z zagranicznych szmatławców, miernot dziennikarskich. jak widać przy tej okazji wiele ich się ujawniło.
Złem byłby nie przyznać się do zła, jeśli się je popełniło. Złem jest wołać o przepraszam gdy nie ma winy!
Przyznam, że zadziwia mnie elastyczność wyobraźni, którą wykazał się "bohater" tego zamieszania. Konsekwencje wydają się być oczywiste - teraz będą prawdziwe otrzęsiny, ale dla pomysłodawcy!
Na przyszłość polecam eliminować takie pomysły, w których można doszukać się znamion erotyzmu.
Kto jak kto, ale Ci, którzy kształtują postawy moralne swoich "owieczek" - powinni o tym doskonale wiedzieć!
Można je zrobić lepiej, lub gorzej. Jak komu wyjdzie.
Nikt nie miał złych zamiarów. Dzieci przyjechały radosne do domu.
W ten sposób można zniszczyć nawet najszlachetniejsze przedsięwzięcia.
Pani z tytułem profesorskim mówi, że wolałaby oglądać kopulacje na wizji, niż ministra który lekceważy prawo.
- I wielu bije jej brawo.
- I cisza.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/seksualne_marzenia_magdaleny_srody_24148
Od ludzi Kościoła powinno oczekiwać się pomocy.
Inaczej przyłączają się do ludzi opluwających Kościół.
Fajne takie przedstawienia teatralne ? Prawda ?
Podoba Ci sie jak ogladasz cos takiego ? Dzieci zlizujace z kolan ksiedza pianke czy smietanke to dla Ciebie fajne ? Hm...
Dla mnie sprawa żenująca,szczególnie że znowóż dotyczy nieetycznego zachowania Księży.
dzieci mają prawo być glupie i głupio się bawić
Ale wychowawca powinien (ma obowiązek!)
być mądrzejszy i nie tylko nie brać udziału w takiej zabawie ale też jak tak bawią się tak dzieci
w szkole taką zabawę wyeliminować (poprzez oddziaływaniw wychowawcze).
Tutaj wychowawca wypadł ze swojej roli
i zniżył się do poziomu niezbyt rozgarniętego trzynastolatka.
Sorry, ale absolutnie nie popieram tej wypowiedzi.
Nie dajmy sie zwariowac chcacym zrobic wokol siebie medialny szum, przy tym - zakladam, ze nieswiadomie - szkodzacym Kosciolowi "dziennikarzynom".
Przeciez niebawem nie bedzie mozna zjesc arbuza,banana, czy moze wypic kefiru, bo komus chora wyobraznia, jakies skojarzenia nie dadza "spokoju dziennikarskiego ".
P.S. Bez urazy dla prawdziwych Dziennikarzy, ktorzy sa i ktorych serdecznie pozdrawiam !!
Stało się. To był kolejny SKUTECZNY atak na Kościół. Powolutku, ale systematycznie i na naszych oczach zdobywana zostaje jedna z ostatnich twierdz broniących edukacji naszych dzieci.
Atak ten oparty został na dostatecznie wypromowanych zboczeniach takich jak pornografia i księżofobia.
Dlaczego ksiądz miałby kłamać: "To dobra zabawa nie była"? Dlatego że porno-edukacja jest wszędzie obecna i dużo ludziom może się źle skojarzyć? Dokąd będzie robiona korekta, czegoś co tej korekty nie potrzebuje?
Zły jestem na system edukacji w Polsce. W/g mnie teraz wygląda to tak że jak coś rodzice dziecko nauczą to tylko tyle ono umie. Nie mówię oczywiście o tych zawziętych nauczycielach, którzy chcą w przerwie pomiędzy wypełnianiem statystyk, formularzy i innych szkodliwych rzeczy jeszcze czegoś w szkole nauczyć. Cały system edukacyjny bardzo obciąża nauczycieli i w dalszej konsekwencji rodziców.
Źle że ksiądz zaczął tłumaczyć się poprzez oskarżanie mediów, ale był zaskoczony i trudno mu się dziwić. Gorzej jednak jakby przyznał im nawet trochę racji wtedy gdy tej racji nie mają. Chociaż prawdę jest rzeczywiście ciężko obronić gdy wokoło są wypromowane szkodliwe wartości.
Inny ktoś: Super pomysł! To może zabawmy się w lizanie księdza po kolanach?
Jeszcze inny ktoś: Brzmi jak super pomysł! Co mogłoby pójść nie tak?"
O czym oni myśleli? Nie, poważnie - o czym oni myśleli?
http://www.legnica.fm/index.php/fakty/11112-salezjanie-czysta-zabawa-i-brudna-interpretacja
Błędy przeciwników też należy dostrzegać :D
Apel: Uwaga!!! Pijarowcy od niszczenia wizerunku Kościoła pomylili się. Teraz będzie tuszowanie innym chwytliwym tematem. (Być może będzie to nawiązanie do pogody ostatnio były dość duże chłody w nocy). Pióra w dłoń i do dzieła :). Proponowany przeze mnie tytuł: "Wpadka pijarowców"
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Ciekawe z czym to się ludziom może skojarzyć ;)
Oczywiście to taki mój żarcik :)
Podziela zdanie o. Józef ale dodam, że tak czy siak ksiądz dyrektor z gimnazjum poczuł na sobie co znaczy jad Nowej Lewicy.