Kilkanaście dni temu byłem na Misterium Męki Pańskiej w Mszanie Dolnej. Na Golgocie położono krzyż, a na nim Jezusa. Wtedy na sali zaległa całkowita ciemność, w której było słychać jedynie potężne UDERZENIA młota. Wstrząsały one całym moim ciałem, a szczególnie moim sercem. Działo się to na skutek narastającej świadomości, że to moje GRZECHY przybijają Jezusa do krzyża.
Wielki Piątek, dzień w którym trzeba ZAPŁAKAĆ łzami żalu i WZRUSZYĆ się głęboko wobec niepojętej MIŁOŚCI Boga do mnie.
Kilkanaście dni temu byłem na Misterium Męki Pańskiej w Mszanie Dolnej. Na Golgocie położono krzyż, a na nim Jezusa. Wtedy na sali zaległa całkowita ciemność, w której było słychać jedynie potężne UDERZENIA młota. Wstrząsały one całym moim ciałem, a szczególnie moim sercem. Działo się to na skutek narastającej świadomości, że to moje GRZECHY przybijają Jezusa do krzyża.
Wielki Piątek, dzień w którym trzeba ZAPŁAKAĆ łzami żalu i WZRUSZYĆ się głęboko wobec niepojętej MIŁOŚCI Boga do mnie.
ks. Adam Kaczor