Panie prezesie kiedy po 1989 r. zostały w Polsce sfałszowane wybory? Jeżeli trzeba zmieniać ordynację to gdzieś ktoś musiał je sfałszować i za to beknąć. Proszę o przykłady. Jeżeli ich nie ma to proszę wyborcom nie robić wody z mózgu.
Widziałem na własne oczy, jak robiono przekręty w lokalach wyborczych. Liczenie głosów! Nikt nie beknął bo ludzie na to przyzwalali i było to w ich interesie (mężowie zaufania czy ludzie pracujący przy liczeniu głosów). Jak wygląda mechanizm fałszowania wyborów? Wystarczy prawidłowo oddane głosy wrzucić na stertę z nieważnymi - sprawa załatwiona.
A w okręgach wielomandatowych nie ma oczywiście nadużyć. A wybory do sejmików w 2014 r. gdzie było tyle głosów nieważnych, co rodziło podejrzenie fałszerstw to niby w jakich okręgach były jednomandatowych? Wyborcy PiS czy nie możecie zmusić p. Prezesa Kaczyńskiego żeby oddzielał ziarno od plew? Przecież to jest jawna manipulacja, żeby łączyć prawdę z fałszem tzn. walkę o przejrzyste urny itd. ze sposobem przydzielania mandatów. To pierwsze jest troską o zabezpieczenie przed fałszerstwem, a sposób przydzielania mandatów: okręgi jedno lub wielomandatowe (metoda D'Hondta, Saint Lague, Hare-Niemeyer'a) to decyzja polityczna nie mająca prawie nic wspólnego z bezpieczeństwem wyborów. Pisze prawie, bo rzeczywiście kiedy są duże okręgi wielomandatowe to trzeba więcej ludzi w to zaangażować. Ale dalej to jest możliwe.
To jest logika, rodem z myśli leninowskiej: każde wybory, które nie przyniosą Prawu i Sprawiedliwości zwycięstwa będą zapewne sfałszowane. Ot, genialna hipokryzja.
To jednak logika postępowych sił wedle której każde wybory, które nie przyniosą zwycięstwa fajnym Polakom są zapewne sfałszowane albo ich mandat wątpliwy. Bo albo większość bądź poważna część wyborców nie głosowała a w związku z tym, niewlaściwego zwycięzcę wybrało zaledwie ileś tam procent z całej możliwej do zdobycia 100 procentowej puli, lub bez żadnych niedomówień wypuszcza się kolejne objawienia z antypisowskiej księgi apokalipsy, oto pojawią się "oficjalne wyniki, które nie mają nic wspólnego z tym, co wynika z komisji. Opozycja protestuje, ale PiS ogłasza, że oni kłamią. Bo to Polacy gorszego sortu"... Czołowy insynuator spod sztandaru braterstwa i tolerancji już w 2007 roku obwieścił, iż "Warunkiem przyzwoitej kampanii i uczciwych wyborów jest natychmiastowe usunięcie Jarosława Kaczyńskiego z funkcji szefa rządu i Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości" . To stara tradycja insynuacji sił miłujących prawdę, pokój i demokrację.
Ja komentuję poczynania pana prezesa PiSu i byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, a nie odnoszę się do abstrakcyjnych dywagacji polityczno-historycznych albo na odwrót. Zmiana, jednostronna, ordynacji wyborczej, i to bez konsultacji z suwerenem, zawsze będzie budzić podejrzenia. I jeszcze jedno: ilu Polaków, czyli uprawnionych do głosowania, dało poparcie Prawu i Sprawiedliwości w ostatnich wyborach? Preferencji tych, którzy do urn nie poszli nie znamy. Może, jeżeli ludzie zrozumieją, że głos daje jednak siłę zmiany, kiedyś będzie głosować naprawdę wielu. A to Lenino tkwi w komentatorze ukrywającym się pod tym pseudonimem. Prawo i Sprawiedliwość, jako formacja polityczna, schlebia wyłącznie gustom wyborczym, bo z jakąkolwiek myślą oraz ideą polityczną ( tj. z konserwatyzmem) związku najmniejszego nie ma, podobnie jak inne wiodące w sondażach partie w Polsce. Pozdrawiam jako konserwatysta.
@KonserwatystaspodLenino? "Warunkiem przyzwoitej kampanii i uczciwych wyborów jest natychmiastowe usunięcie Jarosława Kaczyńskiego z funkcji szefa rządu i Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości" - że zacytuję i BRAWA przekazuję za patriotyczne myślenie. Tak właśnie więcej ludzi powinno to zrozumieć jak Ty że oni obaj to szkodnicy kraju.
To stara tradycja insynuacji sił miłujących prawdę, pokój i demokrację.