Kiedy Irena Sluszczyńska, jej mąż i syn w 2014 r. wyjeżdżali do Kalwarii Zebrzydowskiej, nie wiedzieli, że już nie wrócą do Doniecka. Dziś wspólnie z czterema innymi rodzinami z Ukrainy remontują dawne przedszkole. To ma być ich nowy dom.
Był prezydentem Gruzji, gubernatorem Odessy, marzył o szczytach władzy na Ukrainie. Skończył jako persona non grata w obu krajach.