Do kościoła z laptopem pod pachą - to istny raj dla pracoholików i maniaków surfowania po internecie. Jednak świątynia z bezprzewodowym łączem internetowym jest jak najbardziej realna, a działa w Walii - twierdzi RMF FM.
Proboszcz kościoła podkreśla, że chce w ten sposób przyciągnąć na nabożeństwa także zapracowanych biznesmenów i nie ma nic przeciwko, gdy podczas przydługiego kazania wierni zaczną buszować po sieci albo cichutko napiszą maila. I tu ujawnia się przewaga laptopa nad telefonem komórkowym…
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?