Przewodniczący włoskiego episkopatu poparł oddolną inicjatywę świeckich na rzecz rodziny. W Rzymie odbędzie się bowiem 30 stycznia kolejny Family Day w obronie tej podstawowej komórki społecznej, którą we Włoszech chce się zrównać ze związkami homoseksualnymi. W senacie trwa właśnie debata w tej sprawie. Proponowane ustawodawstwo ma też pozwolić gejom i lesbijkom na adopcję dzieci oraz otworzyć drogę do tzw. macicy do wynajęcia.
Popierając oficjalnie Family Day kard. Angelo Bagnasco stwierdził, że „żadna inna instytucja społeczna nie może być zrównana z małżeństwem”. Podkreślił też, że we Włoszech jest wiele pilniejszych problemów, którymi powinien zająć się rząd. Wymienił m.in. szalejące bezrobocie, brak odpowiedniej polityki prorodzinnej, a także kulejącą służbę zdrowia i niewydolny system opieki społecznej. Przewodniczący włoskiego episkopatu poprosił też założyciela Drogi Neokatechumenalnej o oficjalne wsparcie manifestacji na rzecz rodziny.
W ubiegłym roku na ulice Rzymu wyszło ponad milion Włochów niezgadzających się na legalizację tzw. małżeństw homoseksualnych. Dyskutowana wówczas w parlamencie ustawa została przystopowana, teraz z nową siłą wróciła pod obrady, promowana m.in. przez lewicowe ugrupowanie premiera Matteo Renziego. Nic też dziwnego, że poparcie kard. Bagnasco dla prorodzinnej inicjatywy nie spodobało się wielu środowiskom homoseksualnym i lewicowym.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.