Białoruś: Na mrozy tylko walonki
Jakub Szymczuk/Agencja GN

Białoruś: Na mrozy tylko walonki

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 23.12.2009 09:15

Jedyna fabryka walonek na Białorusi przeżywa tej zimy oblężenie. Zamówienia składają nie tylko Białorusini, ale także Amerykanie i Europejczycy, w tym Polacy - informuje w środę agencja ITAR-TASS.

Zapotrzebowanie na walonki jest tak duże, że pracownicy zakładów pod Mińskiem nie mają nawet dni wolnych.

Według dyrektora fabryki Wasyla Sabana, popyt na walonki wzrósł w porównaniu z poprzednią zimą 15-krotnie. Codziennie z zakładów wyjeżdża 50 samochodów z ładunkiem.

"Niestety nie możemy produkować więcej walonek, bo mamy ograniczone możliwości. Ale pracujemy na okrągło. Rocznie produkujemy ponad 200 tys. par" - dodał.

Według synoptyków tegoroczny grudzień był na Białorusi rekordowy pod względem mrozów - tak niskiej średniej temperatury nie zanotowano, od kiedy prowadzone są pomiary.

W 2008 roku ponad 70 proc. walonek wyprodukowanych w fabryce wyeksportowano do Rosji, gdzie nosi się je na Syberii i dalekim wschodzie kraju.

Wyrobami fabryki interesują się - według ITAR-TASS - także Europejczycy. "Mamy zamówienia z Polski, państw bałtyckich, Holandii. Dostaliśmy też zamówienia od Amerykanów: chcą kupić 10 tys. par walonek" - zaznaczył dyrektor.

Zakłady produkują 18 modeli walonek, a szczególnym popytem w okolicy świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku cieszą się damskie i dziecięce, które są kupowane na prezenty.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona