Witam.Dobrze że porusza się ten temat. Nie zazdroszczę katechetom w dzisiejszych czasach a co dopiero mówić kiedy ocena z religii "weszła" do średniej.Wymusza to niejako większą aktywność i stawia większe wymagania przed katechetami..Dziś już nie wystarczy rozpłakać się i wyjść z klasy katechetce która poczuła się dotknieta na lecji religii w gimnazjum.Potrzeba oprócz wiedzy dużej siły bycia z tymi niepoprawnymi uczniami.Kiedy dzis się mówi o powałaniu nauczyciela, to myślę że katecheta jeszcze bardziej powinien o tym pamiętać.Co do ocen z religii, występuje tu cienka granica między wiedzą a wiarą.Wiele pracy na tym polu jest i dla katechetów i dla rodziców i dla księży. Pozdrawiam.