>>zamiast wprowadzać zakazy<< Proszę pana, tu nie chodzi o zakaz, tu chodzi o ŚWIĘTOWANIE. Komunistyczna retoryka, szukania wroga, bycia przeciw, szukania ciągle wroga - jest nam obca - tak jak pana poglądy.
Petru sieje propagandę: Mając miesięcznie daną kwotę do wydania, nie wydam dołączając niedziele więcej, niż bez niedzieli, albo? A mając niedziele dla siebie i rodziny mam czas na życie. Taki cel nakazu "dzień święty świecić", jeden z kamieni milowych postępu cywilizacyjnego. Tylko zwolennicy niewolenia ludzkości, wyznawcy eugeniki, z tym sie nie pogodzą, dla niego tylko ktoś "wydajny" 24/7 na prawo bytu.
Święte słowa. Prorocze słowa. Już widzę oczami wyobraźni te coniedzielne kraksy i stłuczki między błądzącymi między marketami z obłędem w oczach głodnych totalnych Nowoczesnych. Tu zamknięte, tu zamknięte, tu znowu nieczynne. A dzieci głodne, niedołężne matki i ojce głodne, bezzębne dziadki głodne. Chleba - brak. Przyjdzie im telepizzę zamawiać! Horror.
Rozczula mnie argumentacja Pteru że będzie chaos bo ludzi enie będą pamiętali kiedy jest wolne a kiedy nie, no jakby z tego powodu miałby być ogólnospołeczny chaos to życzę powodzenia panie Ryszardzie. Poza tym czynne będą małe sklepy, więc ktoś kto pocałuje klamkę marketu pójdzie do swojego osiedlowego sklepiku
Ustawa ma dć wytchnienie, choćby małe, bo co to są dwie niedziele, drobnej polskiej przedsiębiorczości, która pad pod naporem marketów, te 48 godin to niewiele, ale zawsze coś
Rysiek, Nie ma co walczyć tak zajadle w obronie supermarketów. Przecież ta ustawa to dla nich pestka, zaraz wymyślą jak ją obejść albo zrekompensować sobei niedzielne straty
Proszę pana, tu nie chodzi o zakaz, tu chodzi o ŚWIĘTOWANIE.
Komunistyczna retoryka, szukania wroga, bycia przeciw, szukania ciągle wroga - jest nam obca - tak jak pana poglądy.
Święte słowa. Prorocze słowa. Już widzę oczami wyobraźni te coniedzielne kraksy i stłuczki między błądzącymi między marketami z obłędem w oczach głodnych totalnych Nowoczesnych. Tu zamknięte, tu zamknięte, tu znowu nieczynne.
A dzieci głodne, niedołężne matki i ojce głodne, bezzębne dziadki głodne. Chleba - brak. Przyjdzie im telepizzę zamawiać! Horror.