"Opowiedział się także za ceremonią religijną dla par jednopłciowych..." - rozumiem, że chodziło mu o sakrament namaszczenia chorych. "To że lobby LGBT przeforsowało usunięcie zaburzenia orientacji seksualnej z wykazu chorób to nie znaczy że każdy trzeźwo myślący człowiek tego nie dostrzega."
Mając na uwadze, że to właśnie papież Franciszek mianował de Kesela arcybiskupem metropolitą Brukseli (listopad 2015) oraz wyniósł do godności kardynała (październik 2016) to chyba czuje w nim bratnią duszę.
Oto jak przebywanie w toksycznym kulturowo i duchowo środowisku wypacza myślenie uczniów Chrystusowych. Trzeba być bardzo blisko Pana, by " nie brać wzoru z tego świata."
Na te czasy potrzebny byłby papież formatu JP2, biorący odpowiedzialność za kościół. Efekt decentralizacji prowadzić będzie do protestantyzacji, herezji i profanacji...
Z szatanem się nie dyskutuje. Jego podszeptom nie należy ulegać. A hierarchom belgijskim mocno w głowie się pomieszało. Chyba do nich nie dotarło, że Pan Jezus nie przyszedł na świat odwracać pojęcia i stawiać wszystko na głowie. Katolicy nie mogą do tego dopuścić. Trzeba się modlić za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła o to, by ci księża i "postępowcy" się opamiętali.
dziś Niemcy, Austriacy i inni katolicy świetują Wniebowstąpienie Pańskie, czyli jak nalezy, w czwartek. Odprawiają uroczyste sumy, dzień ten jest UROCZYSTOŚCIĄ. u nas modernistyczni biskupi przenieśli je na niedzielę. Ten fakt jest przemilczany, dlaczego? Należy wrócić do świętowania tego święta w należny mu dzień czyli dziś.Należy go przywrócić jako dzień świąteczny, czerwony w kalendarzu, wolny od pracy.
U nas Wniebowstąpienie było do 2003 r w czwartek. Jednak nie było w tym dniu wolnego. Stąd przeniesienie. Była duża walka o 6 stycznia i pewnie dlatego nie chciano doprowadzić do tego, żeby nic nie ugrać. Osobną kwestią pozostaje sprawa słuszności przeniesienia
I co z tego? Jesli ktoś chce może świetować w niedzielę, to może - tak ustalił Kosciół, a nie jacyś "moderniści"; nie dajmy się też zwieść w drugą stronę, bo zwariujemy. W Czechach np. w Boze Ciało nie ma wolnego w pracy i część prafii swietuje w niedziele - tak by wszyscy mogli w nalezyty sposob uczestniczyc i swietowac dzien swiety.
Jaki "Kosciol" tak ustalil ? Polski Kosciol . Wiec jesli cos sie dzieje za granica to "modernisci" a jak w Polsce to "Kosciol" ? Takie rozumowanie to hipokryzja.
@KRIS: uważam że nie należy porównywać tej sytuacji do Czech, ponieważ Czechy i Morawy to kraj przesiąknięty laicyzmem i ateizmem, świąt katolickich u nich niewiele jest wolnych w kalendarzu (np. Bożego Ciała, Wniebowzięcia czy Wszystkich Świętych). Powinniśmy się porównywać do krajów w których jednak tradycja katolicka mimo wszystko jest żywa, i katolików jest przeważająca ilość (ponad połowa lub więcej) czyli do Niemiec, Austrii,- krajów sąsiednich. Uważam że przenoszenie świąt jest sztuczne dlatego wczoraj świętowałem Wniebowstąpienie oglądając transmisję Mszy z paryskiej katedry Notre-Dame o 18:30 na kto.tv (we Francji też obchodzi się w czwartek) i z kolońskiej katedry na domradio.de. Bractwo św. Piotra i Bractwo św. Piusa X też pozostały wierne tradycji i nie przesunęły na niedzielę. Poza tym w niedzielę jest 13 maja czyli Naszej Pani z Fatimy co kłóci się nieco z Wniebowstąpieniem.
Faktycznie szokujące. Tu trzeba konkretnej reakcji - naszej modlitwy. Za biskupów (szczególnie belgijskich) i za osoby ze skłonnościami homoseksualnymi. To od nas zależy jak będzie wyglądała Europa i świat.
Poznałem 2 kolegów homo. Trochę maja inne zainteresowania, wystrój wnętrz, uroda czyli za bardzo nie miałem o czym z nimi rozmawiać, poza tym to normalni ludzie. jeden z nich ukrywał fakt przed rodziną, szukał np dziewczyny na moje wesele, no bo co rodzina powie, to dziewczyna się w nim zakochała. Potem była zawiedziona że z tego nie będzie dzieci..Drugi z kolei wyznał prawdę rodzicom, rodzina się go wyrzekła. współczuje im. Skoro ksiądz może żyć w celibacie całe życie to wydaje mi się, że homoseksualiści też mogą funkcjonować tak aby nikogo nie ranić, ale też nie pchać się do małżeństw! Co dalej? Co zrobimy za 10 lat jak Twój syn, córka zakocha się w piesku?
Smutne, ale właśnie na takich przykładach mój kolega z pracy- ateista uważa, że Religia Katolicka została wymyślona przez człowieka, jest względna, tj. ludzie ją zmieniają, modyfikują do swoich celów. Co ja mam mu powiedzieć w takiej sytuacji? Jak bronić kościoła?
Szokujące postulaty? A czy jest dziś jeszcze coś co może szokować?
Jeśli prymas kard. De Kesel chce, to nic prostszego: epsikopat Bellgii musi się zebrać, rozeznać, i synodalnie zarządzić stosowny ceremoniarz, dajmy na to w którym momencie ceremonii zaślubieni i gdzie się mogą pocałowac. I po sprawie.
Przy tej okazji warto wrócić do ważnego artykułu red. Grzegorza Górnego z 2016, który opisywał protest środowisk katolickich Belgii dotyczący nominacji biskupa Josefa de Kesela na prymasa Belgii https://wpolityce.pl/kosciol/277993-organizacje-katolickie-protestuja-przeciw-nominacji-na-prymasa-belgii-biskupa-poblazajacego-pedofilom?strona=1
Mi się podoba fragment: "Przy okazji procesu Marka Detroux – pedofila, sadysty i mordercy czterech dziewczynek, skazanego na dożywocie – prokurator informował o siatce pedofilskiej złożonej z wysoko postawionych osób: polityków, biznesmenów, a także duchownych. Później prokuratora zmieniono, akta śledztwa zaginęły i sprawa nie znalazła swego finału w sądzie." https://wpolityce.pl/kosciol/277993-organizacje-katolickie-protestuja-przeciw-nominacji-na-prymasa-belgii-biskupa-poblazajacego-pedofilom?strona=2 Tak wygląda sprawa na całym świecie, również w Polsce. Autorytety i święci to tacy ludzie. Wszystko na kłamstwie i źle stoi i było i będzie. I na głupocie owiec do strzyżenia.
Do RADEK: Kościół to nie muzeum dla świętych ale szpital dla grzeszników. Warto przeczytać rozważanie ks. Wojciecha Węgrzyniaka " Od serca i po prawdzie". Tu znajdziesz argumenty jak bronić kościoła, w takich sprawach. Takich sytuacji będzie coraz więcej w naszym życiu. Błogosławionego dnia życzę Tam znajdziesz argumenty jak "bronić kościoła"
Przecież Chrystus zapowiedział że „Powstaną liczni fałszywi prorocy i wielu w błąd wprowadzą..." wiec to musi się spełnić. Iluż ich już było na przestrzeni wieków… i przeminęli i ci minął, jak mija wicher, burza a Kościół trwa i będzie trwać bo „bramy piekielne go nie przemogą"
Skoro daliśmy sobie narzucić narrację o "orientacji homoseksualnej", która jest wrodzona, to jak możemy odmówić prawa do jej ekspresji poprzez więź seksualną. Uznając "orientację" uznajemy, że "ktoś jest homoseksualny, to znaczy, że stworzył go takim Bóg, a jeśli tak jest, to powinien realizować swoją seksualność w swojej “homoseksualnej naturze”, bo ta jest dobra". Polecam artykuł. Rowińskiego na Christianitas pt."Homoseksualizm nie istnieje". Teraz to tylko kwestia czasu kiedy poprzez "orientacja" zostaniemy zmuszeni do akceptacji, a nie tylko tolerancji. Na gruncie religijnym będzie to oznaczać najpierw "błogosławieństwa" a potem "śluby". A potem tym którzy wstawiają te słowa w cudzysłów bezie się rzucać lwom.
Postulaty prymasa Belgii mogą szokować co najwyżej w Polsce i właśnie w jakichś krajach Trzeciego Świata. W Belgii osoby tej samej płci mogą zawierać małżeństwo już od 15 lat i kard. de Kesel po prostu nie zamyka oczu na rzeczywistość wokół niego.
Drogi Velario...dziś błogosławieństwo dla Homo a jutro dla Pedofilów...Mieszkam w Niemczech od 10 lat. Z bólem ale i z przwkonaniem stwierdzam, że jedyną siłą , która tę europejską zgniliznę przegonić może jest Islam. Nie twierdzę, że to wola Boża. Ale Bóg na pewno to dopuszcza. Tylko Islam może w Europie uratować podstawowe wartości, takie jak rodzina.
Drogi Germanusie, tu mieszkam i nie zgadzam sie z Tobą. Moim zdaniem ratowanie Kościoła, bo chyba o tym trzeba juz mowić, jest przede wszystkim zmiana prawie wszystkich niemieckich Biskupów na KATOLICKICH. Uwarzą,, ze to właśnie Biskupi i Księża niemieccy zniszczyli tutejszy Kościół Katolicki.
Błogosławieństwa pedofilów szybciej doczekasz właśnie w przypadku dominacji islamu. Islam i wartości rodzinne? Chyba żartujesz. Jakie wartości?! Małżeństwa z nieletnimi? Kobieta okutana jakimiś szmatami od stóp do głów i zdana na łaskę i niełaskę męża, którego musi prosić o pozwolenie nawet na pracę?
Tylko Islam może w Europie uratować podstawowe wartości, takie jak rodzina? Przemoc w islamskich rodzinach - zezwala na nią Koran, a jego interpretatorzy (mufti) wręcz nakazują jako ozdrowińczą dla rodziny, utrwalającą więzi rodzinne.
Pedofilia? Sam Mahomet, z punktu widzenia europejskich, hellenistyczno-łacińsko-chrześcijańskich wartości, był też pedofilem.
Homoseksualizm? Skoro pedofilia, to i pedalstwo i sodomia. Tyle, że bardziej ukryte.
Jeśli już, to tylko STRACH przed islamizacją, może jeszcze uratować Europę. O ile instynkt samozachowaczy, weźmie górę nad tłumiącą go lewacko-liberalną propagandą poprawności, propagandą różnych ekonomicznych, demograficznych ip. rzekomych konieczności.
Szukać katolickich duszpasterzy. W Polsce czasem też trzeba szukać. Jak ktoś wypacza wiarę, to uciekać, oczywiście nie z Kościoła, bo to wieczne potępienie, ale od takiego pasterza - najemnika.
Tak jak w dzisiejszej Polsce rodzice nie mają szans nawrócić swoje dorosłe dzieci ze złej albo innej drogi tak i papież niema szans na przywrócenie starych wartości. Tych problemów niema już w judaizmie za to jeszcze w chrześcijaństwie a islam jest od chrześcijaństwa młodszy o 600 lat i także tam będą te problemy narastać. Każdemu wyzwaniu trzeba się stawić a nie zaklinać świat że tych problemów niema.
Niezależnie od stosunku do opinii prymasa Belgii zadziwia mnie, że w dyskusjach nt. homoseksualizmu tak często pada argument "dziś homoseksualizm, jutro zoofilia". Naprawdę sądzicie Państwo, że to logiczny argument? Że tylko krok dzieli te dwie skrajnie różne sytuacje? Że człowiek czujący pociąg do człowieka, choć tej samej płci, w zasadzie nie różni się niczym od człowieka czującego pociąg do zwierzęcia? Takie myślenia wyrasta z tej samej logiki, która zakłada, że jak nie katolicyzm, to satanizm, a jak nie muzyka klasyczna - to na pewno disco-polo. Naprawdę - brakuje w szkołach nauczania logiki!!!
Ale w tym stwierdzeniu nie chodzi o to, że kolejnym etapem "rozwoju" homoseksualisty*/ (pci męskiej albo damskiej) jest stanie się pedofilem, lecz o ich społeczne unormalnienie, o zrównoprawnienie, w świadomości, w moralności, w końcu w prawie (również kościelnym). Zatem logika jest tu jak nabardziej zachowana, trzeba tylko trzymać się faktów (czyli prawdy).
*/ Związki mędzy homoseksualizmem, a pedofilią są naukowo udowodnione: z pedofilii przechodzi się w homoseksualizm, z homoseksualizmu w pedofilię, a bywa, że skłonności są rówoczesne.
To są bzdury bracie katoliku. Jestem katolikiem, gejem i ślubowałem życie w czystości. Brzydzę się grzechem i co kiedy wg Ciebie zostanę pedofilem? Kocham tylko Boga i jemu służyć pragnę. A za Ciebie bracie pomodlę się dzisiaj.
Ale bzdury ... Niby jaki to pseudonaukowiec udowodnil "związki mędzy homoseksualizmem, a pedofilią " ? Bardzo wielu pedofilii to oficjalnie "wzorowi ojcowie rodzin" .
Bzdura. Skąd ten wniosek, o braku różnicy? E. nie prowadzisz argumentacji opartej na logice. Przejście od sodomii do zoofilii nie jest naturalnym etapem, kontynuacji jednego zboczenia, przez drugie. W tej wypowiedzi chodzi zastosowanie mechanizmu; gdzie po "legalizacji" jednego zboczenia, co sprzeciwia się legalizacji innego? Szwedzi już pozwalają na małżeństwa z dziećmi, w odniesieniu do innego "kodu kulturowego", no bo czemu nie?
Nie ma żadnego wachlarza możliwości pomiędzy aktem dobrym a aktem złym. Wybieramy tylko albo w zgodzie z Bogiem, albo przeciwko Niemu. Ani akty homoseksualne, ani zoofilia nie są dobrem. Jeśli więc "litujemy" się nad jednym z rodzajów grzechów, to logiczne staje się "litowanie" nad każdym następnym. W tej sferze zaś jedynym prawdziwym dobrem - zamyślonym przez samego Stwórcę - jest godziwe współżycie małżonków.
Również to zauważyłem pod wieloma artykułami. A nawet jedna osoba może naklikać wiele "plusików", jeśli ma choć odrobinę wiedzy, nie mówiąc już o automatach. Ten mechanizm jest, jak dla mnie, do usunięcia/zablokowania w obecnej sytuacji.
W Dziejach Apostolskich są przytoczone niezwykle aktualne słowa św. Pawła do biskupów i o biskupach [Dz 20,28]:
> Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własna krwią.
>Wiem, ze po moim odejściu wejdą miedzy was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.
Nie ma co krytykować hierarchy. Większym nieszczęściem dla Kościoła są nudni księża. "Niektórzy duszpasterze, zakonnice i świeccy naprawdę są nudni. Mają minę pogrzebową. Ale przecież Ewangelia to radość". Także radość seksu , czyli amoris laetitia).
Nie ma miejsc gejowskich gdzie nie przychodziliby księża. Na nerwy mi to działa, ale nie da się tego zmienić. Można ich dzielić na mniej derwujących i bardziej.
"Dziennikarz śledczy dziennika "De Morgen" Douglas de Connink zrobił listę świadków w sprawie, którzy zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Jest na niej około 30 osób." "Jeśli do tego dołożyć historię odsuwanych od sprawy żandarmów, którzy sprawdzali teorię sieci oraz podejrzane powiązania towarzysko-rodzinne sędziów, to trudno dziwić się Belgom, że nie wierzą w sprawiedliwość." Może Ci zepsuci są zepsuci tak jak bym chciał. W takim bądź razie czy mają władzę by masowo ubezpładniać ludzi którzy nie powinni być rodzicami? Co o tym myślą? Nie mają możliwości tego zrobić?
cytuje: " Prymas Belgii zapewnił, że stosunek Kościoła do homoseksualizmu bardzo się zmienił w ostatnich latach. Problemem jest jednak Afryka, Azja, i przede wszystkim niektóre kraje Europy Wschodniej, które nadal pozostają w tyle." Czyli my jesteśmy w tyle? U nas panuje ciemnogrodzie??? A może to u nich w Belgii panuje ciemnogrodzie?? Bo trudno uznać taką sytuacje za postęp... Jezus powiedział że Kościół przed jego przyjściem zachwieje się... jak widać to dzieje się na naszych oczach.... arcypasterze nie strzegą prawdy.
"To że lobby LGBT przeforsowało usunięcie zaburzenia orientacji seksualnej z wykazu chorób to nie znaczy że każdy trzeźwo myślący człowiek tego nie dostrzega."
Jeśli prymas kard. De Kesel chce, to nic prostszego: epsikopat Bellgii musi się zebrać, rozeznać, i synodalnie zarządzić stosowny ceremoniarz, dajmy na to w którym momencie ceremonii zaślubieni i gdzie się mogą pocałowac. I po sprawie.
Kościół to nie muzeum dla świętych ale szpital dla grzeszników.
Warto przeczytać rozważanie ks. Wojciecha Węgrzyniaka " Od serca i po prawdzie".
Tu znajdziesz argumenty jak bronić kościoła, w takich sprawach. Takich sytuacji będzie coraz więcej w naszym życiu. Błogosławionego dnia życzę
Tam znajdziesz argumenty jak "bronić kościoła"
Pedofilia? Sam Mahomet, z punktu widzenia europejskich, hellenistyczno-łacińsko-chrześcijańskich wartości, był też pedofilem.
Homoseksualizm? Skoro pedofilia, to i pedalstwo i sodomia. Tyle, że bardziej ukryte.
Jeśli już, to tylko STRACH przed islamizacją, może jeszcze uratować Europę. O ile instynkt samozachowaczy, weźmie górę nad tłumiącą go lewacko-liberalną propagandą poprawności, propagandą różnych ekonomicznych, demograficznych ip. rzekomych konieczności.
Naprawdę - brakuje w szkołach nauczania logiki!!!
Ale w tym stwierdzeniu nie chodzi o to, że kolejnym etapem "rozwoju" homoseksualisty*/ (pci męskiej albo damskiej) jest stanie się pedofilem, lecz o ich społeczne unormalnienie, o zrównoprawnienie, w świadomości, w moralności, w końcu w prawie (również kościelnym).
Zatem logika jest tu jak nabardziej zachowana, trzeba tylko trzymać się faktów (czyli prawdy).
*/ Związki mędzy homoseksualizmem, a pedofilią są naukowo udowodnione: z pedofilii przechodzi się w homoseksualizm, z homoseksualizmu w pedofilię, a bywa, że skłonności są rówoczesne.
> Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własna krwią.
>Wiem, ze po moim odejściu wejdą miedzy was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada.
Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.