W kraju zdominowanym przez kult Sluzebnicy Panskiej milo jest poczytac o Jezusie-naszym Panu i Zbawicielu,ktory umarl za nasze grzechy na krzyzu i stal sie ofiara przeblagalna...Moze warto przypominac tym,ktorzy niebawem uformuja pielgrzymkowe kolumny i z piesnia na ustach podaza w kierunku Czestochowy,ze za ich grzechy nie umarla na krzyzu Maria,tylko JEZUS!Rozdmuchany do granic obledu kult Marii,przyslania i oddala nas od Jezusa.Czy majac laskami slynace ,cudowne obrazy potrzebujemy jeszcze BOGA? A moze caly ten kult obrazow to zwykle balwochwalstwo? Ja mam na ten temat takie samo zdanie jak sw.Epifaniusz z Salaminy (wspomnienie sw.Epifaniusza kosciol obchodzi 12 maja).