Przed kościołami są wystawiane listy poparcia w sprawie zakazu handlu w niedziele. Zupełnie tego nie rozumiem. Chociaż jestem za zakazem pracy w niedzielę absolutnie nie mam zamiaru tego podpisać. Rządząca partia, która ma większość może to w każdej chwili zrobić bez żadnych list poparcia ani podpisów na własną odpowiedzialność. Jeżeli tego jeszcze nie zrobili to widocznie nie chcą i tyle, albo potrzebują d...chronu. Więc proszę mi nie robić wody z mózgu, bo jest to bardzo trudne.
Błąd dość istotny: nie SIÓDMY, a PIERWSZY dzień tygodnia. Zobacz: cała tradycja judaistyczna i tradycja chrześcijańska, umocowana w Biblii, a ponadto: nazewnictwo dni tygodnia w języku polskim. A sama istota sprawy: pamiętam, że w okresie rządów komunistycznych sklepy w niedziele były zamknięte. Mądremu dość :)
Brawo - logiczne, Handel w niedzielęniech działa. Biskup Lityńaski - pośrednik pomiędzy Bogiem i tłuszczą. No nie wiem gdzie tagłębia filozoficzna. Podpisane : Katolik spokojny
Zakaz handlu w niedzielę to żart? Kolejny żart hierarchów? Owszem, jestem za wolną niedzielą lecz nie wymuszoną, dobrowolną tak. Kościół już traci wiernych na potęgę. Śmiem tak myśleć czytając na jednym z portali o chęci wystawienia na sprzedaż zabytkowego modlitewnika z Jasnej Góry. Ktoś tam chwali się posiadaniem takiego i chęciom sprzedaży. Czyżby to nie był objaw odchodzenia od kościoła? Czyżby to nie świadczyło że coraz mniej łączy ludzi z kościołem, kościołem zakazów i nakazów społecznych, nie religijnych. Wiem że korzystając z nie należnych pieniędzy od rządu muszą purpuraci czymś się odpłacić. Tylko tak dalej a będziecie jak w Czechach lub Niemczech wypatrywać wiernych w kościołach.
A sama istota sprawy: pamiętam, że w okresie rządów komunistycznych sklepy w niedziele były zamknięte. Mądremu dość :)
Handel w niedzielęniech działa. Biskup Lityńaski - pośrednik pomiędzy Bogiem i tłuszczą. No nie wiem gdzie tagłębia filozoficzna.
Podpisane :
Katolik spokojny
Kolejny żart hierarchów? Owszem, jestem za wolną niedzielą lecz nie wymuszoną, dobrowolną tak.
Kościół już traci wiernych na potęgę. Śmiem tak myśleć czytając na jednym z portali o chęci wystawienia na sprzedaż zabytkowego modlitewnika z Jasnej Góry. Ktoś tam chwali się posiadaniem takiego i chęciom sprzedaży. Czyżby to nie był objaw odchodzenia od kościoła? Czyżby to nie świadczyło że coraz mniej łączy ludzi z kościołem, kościołem zakazów i nakazów społecznych, nie religijnych.
Wiem że korzystając z nie należnych pieniędzy od rządu muszą purpuraci czymś się odpłacić.
Tylko tak dalej a będziecie jak w Czechach lub Niemczech wypatrywać wiernych w kościołach.
Redaktor, który to pisał jest niedouczony!
niedziela to PIERWSZY DZIEŃ TYGODNIA a nie siódmy.
Wysłać go do szkoły na lekcje religii!!!