Acha... to teraz Sakramenty, ba naszą Najświętszą Rzecz mamy rozrzucać na ulicach i dawać wszystkim którzy się poskarżą do gazety?
Poraża mnie brak wymagań od dzieci, rodziców i postawa "bo mi się należy". Nie nie należy się nam, nawet godni nie jesteśmy... szkoda, że o tym zapominamy...
Jednym z warunków postawionych przed takimi maluchami jest "zaliczanie" modlitw, których Matka powinna nauczyć w domu! Przede wszystkim w domu! Skoro nie ma Matka dla niej czasu, nie powinno być problemu. Znów będzie się odsądzać wszystkich, bo "biedne dziecko nie może tak jak inni". J anie mogę jak inni na Majorkę moze znajdzie się ktoś kto się wstawi?
dziewczynka płakała! Płakała! A to że jej nie nauczyli to nie jej wina, skoro płakała to musi coś oznaczać, że chce...
nic nam się zielona_mrówka nie należy, nawet jeśli byś umiała milion modlitw na pamięć......... czy nie jest najważniejsze pragnienie które przecież od Boga pochodzi???
nie można odmówić dziecku, dlatego że mama nie nauczyła, to nie ona jest pragnieniem dziewczynki... być może mama nie otworzyła się na Boga, ale to nie znaczy, że Dziecko ma cierpieć rozłąkę od Jezusa.
temu Dziecku tak samo jest potrzebny Jezus, jak Tobie i mi!
"naszą Najświętszą Rzecz mamy rozrzucać na ulicach..." zielona mrówko nawisałaś to tak, jakbyś to Ty decydowała o tym do kogo ma Jezus przyjść, do kogo nie... Jezus mówi... "pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie..." czyż On nie pragnie być w życiu tej dziewczynki obecny?
Poraża mnie brak wymagań od dzieci, rodziców i postawa "bo mi się należy". Nie nie należy się nam, nawet godni nie jesteśmy... szkoda, że o tym zapominamy...
nic nam się zielona_mrówka nie należy, nawet jeśli byś umiała milion modlitw na pamięć......... czy nie jest najważniejsze pragnienie które przecież od Boga pochodzi???
nie można odmówić dziecku, dlatego że mama nie nauczyła, to nie ona jest pragnieniem dziewczynki... być może mama nie otworzyła się na Boga, ale to nie znaczy, że Dziecko ma cierpieć rozłąkę od Jezusa.
temu Dziecku tak samo jest potrzebny Jezus, jak Tobie i mi!
"naszą Najświętszą Rzecz mamy rozrzucać na ulicach..." zielona mrówko nawisałaś to tak, jakbyś to Ty decydowała o tym do kogo ma Jezus przyjść, do kogo nie... Jezus mówi... "pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie..." czyż On nie pragnie być w życiu tej dziewczynki obecny?