Chciałem jeszcze dodać ( ale Enter zapisał rekord), że sami najpierw kupujemy dzieciom komórki które automatycznie powiadamiają nas o lokalizacji naszego dziecka. Odczytujemy na naszych smartfonach oceny, zanim jeszcze dzieci same sie o nich dowiedzą. Umieramy na zawał a potem robimy awantury za nieodbieranie połączeń. A potem się dziwimy, że one są cały czas "online".
A jednak autobus pełen dzieci wyjeżdżających na obóz narciarski, z których każde niemal przez cały czas podróży bez kontaktu z otoczeniem nie wypuszcza komórki z ręki, co najmniej mnie niepokoi. To już z kolegą tak normalnie pogadać nie można? Zresztą chyba właśnie na tym portalu (albo na Deonie) były niegdyś wyniki wskazujące na uzależnienie (tak! w tych kategoriach!) ponad 90% gimnazjalistów od świata wirtualnego... To już nie jest - "czasy się zmieniają", to pytanie - jak to pokolenie będzie zawierać relacje, przyjaźnie, małżeństwa... A może to już jestem Old Pierniczka (w nawiązaniu do Poprzednika;-)
cyt( Każdy z nas może jednak rzucić na tą wielką rolę jaką jest świat parę ziarenek tego, co wydaje nam się dobrem, prawdę i pięknem) - mile słówka tyle że czasem się nie da bo ten i ów redaktor ocenzuruje - bo każdy inaczej widzi to co jest prawdą i dobrem i pięknem - tak jak z tego cytatu co wydaje nam się . pozdrawiam
Dzięki za dobre słowa. Uzależnienie... No, właśnie sie zastanawiam czy to do końca prawda. Ale może tak. A do do robaka... Dobrem, prawdą i pięknem na pewno nie jest oskarżanie, narzekanie i marudzenie....
Napiszę, że świat za jakieś 20-50 lat, jeśli się nie wysadzimy w powietrze, będzie zupełnie inny niż ten dzisiejszy, ciągle jeszcze analogowy. Warto sięgnąć do klasyki s-f np. "Neuromancera" czy "Grafa Zero" Gibsona.