Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Trzej z czterech rannych górników, do których przed 11. dotarli ratownicy, jest już na powierzchni, czwarty jest transportowany. Na razie nie ma kontaktu z dwoma ratownikami, którzy zaginęli w trakcie akcji ratowniczej.
Ratownicy dotarli do czterech rannych górników uwięzionych od czwartkowego wieczora 820 m pod ziemią w kopalni Krupiński w Suszcu - poinformował PAP prezes Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), Piotr Litwa.
Po kilkudziesięciominutowej przerwie w piątek rano ratownicy ponownie usłyszeli górników przebywających pod ziemią po czwartkowym wybuchu metanu w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni "Krupiński" w Suszcu koło Pszczyny.
Życie osób przebywających w szpitalach po czwartkowym zapłonie metanu w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni "Krupiński" nie jest bezpośrednio zagrożone, a akcja ratunkowa będzie trwała do skutku - powiedział prezes JSW Jarosław Zagórowski.
– Byłem na miejscu krótko po tym, jak to się stało – mówi ks. Krzysztof Winkler, proboszcz parafii w Suszcu koło Pszczyny, gdzie doszło wczoraj do wybuchu metanu. Czterech poszkodowanych górników nadal przebywa wewnątrz kopalni „Krupiński”. Nie ma kontaktu z dwoma innymi, ratownikami górniczymi.
Trudne warunki pod ziemią znacznie utrudniły posuwanie do przodu akcji ratowniczej w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) kopalni "Krupiński" w Suszcu pod Pszczyną. Pod ziemią nadal przebywa 4 poszkodowanych górników i 2 zaginionych ratowników.
Dwaj górnicy z kopalni "Mysłowice-Wesoła" doznali niezagrażających życiu poparzeń, gdy w rejonie, gdzie pracowali, zapalił się metan. 18 innych górników bezpiecznie wycofano z zagrożonego rejonu - podał Wyższy Urząd Górniczy.
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), która przoduje w gospodarczym wykorzystaniu metanu, chce pilotażowo pozyskiwać ten gaz nie tylko z czynnych kopalń, ale także z kopalni zamkniętej przed 10 laty. Metan ma posłużyć do ogrzewania miejscowej szkoły i jako paliwo autobusów.
Do zapalenia metanu doszło we wtorek wieczorem w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju. Żadnemu z górników nic się nie stało, a gaz szybko udało się ugasić - podało w środę Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
W Śląskim Urzędzie Wojewódzkim podsumowano przebieg akcji ratunkowej i przedstawiono pierwsze działania pomocowe dla rodzin górników, którzy zginęli lub zostali ranni w wyniku zapalenia się metanu 18 września w kopalni „Wujek-Śląsk”