Matka Boska patronką Unii Europejskiej

Komentarzy: 5

Metro/a.

publikacja 05.09.2008 08:16

Figurka Matki Boskiej w Parlamencie Europejskim? Tak może być, jeśli eurodeputowani poprą pomysł polskiego Kościoła - twierdzi Metro.

Pomysłodawcą ustanowienia Matki Boskiej patronką Unii Europejskiej jest prymas Polski kard. Józef Glemp. Pierwszy raz wspomniał o tym podczas sierpniowych jasnogórskich uroczystości ku czci Matki Bożej Częstochowskiej. Tłumaczył wtedy w homilii, że Maryja jest czczona nie tylko na Jasnej Górze, ale też w innych miejscach Europy, jak np. Lourdes . Zaznaczył, że "dziś Maryi brak jedynie tytułu patronki Unii Europejskiej". - Prymas nie powiedział tych słów ot tak. Matka Boska została przecież wpisana w ideę Unii Europejskiej już na samym początku jej tworzenia i to przez jej założycieli - mówi ks. Mirosław Kreczmański, sekretarz i kapelan prymasa Polski. - Rzeczywiście Robert Schuman czy Konrad Adenauer byli zagorzałymi katolikami. Związków UE - Matka Boska jest więcej. Flagę Europy przyjęto 8 grudnia, który w Kościele katolickim jest świętem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny - wtóruje Róża Thun, szefowa reprezentacji Komisji Europejskiej w Polsce. Wskazuje na symbol Unii - krąg 12 gwiazd - który jest charakterystycznym znakiem Matki Boskiej wywodzącym się z Apokalipsy św. Jana (fragment: "Potem wielki znak się ukazał na niebie: niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu"). Prace nad wcieleniem pomysłu w życie już się rozpoczęły. Wniosek w tej sprawie do końca września ma trafić do brukselskiej Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej. To powołana przez europejskie episkopaty instytucja do wypracowywania wspólnych stanowisk Kościołów w krajach UE. Jeśli wniosek uzyska poparcie europejskich hierarchów, zarekomendują oni ustanowienie Matki Boskiej patronką UE papieżowi Benedyktowi XVI, mają oni też rozważyć, czy nie zwrócić się do Parlamentu Europejskiego. To wymagałoby wcześniejszego wysondowania wśród eurodeputowanych, czy akcja ma szansę powodzenia, bo temat wywołałby na pewno gorącą dyskusję. Choćby taką, jaka miała miejsce kilka lat temu przy pracach nad preambułą do Konstytucji Europejskiej. Zapisu, że Unia oparta jest na wartościach chrześcijańskich domagały się m.in. Polska, Irlandia, Włochy i Hiszpania. Przeciw była Belgia, Dania i Francja, która oddzielnie Kościoła o państwa uważa za jedną ze swoich fundamentalnych wartości. Skończyło się na zapisie mówiącym, że "Europa czerpie inspirację z dziedzictwa kulturalnego, religijnego i humanistycznego" (ostatecznie konstytucja nie weszła w życie, bo w referendach odrzucili ją Francuzi i Holendrzy). - Temat jest wart zastanowienia. W obecnym europarlamencie taka inicjatywa spotkałaby się z dużym poparciem nie tylko polskich eurodeputowanych - mówi Konrad Szymański (PiS/UUEN). Sylwester Chruszcz, europoseł z LPR, dodaje: - Oprócz wielu deputowanych z Polski na pewno można by liczyć na poparcie, części Hiszpanów, Słowaków, Austriaków, Bawarczyków. Co ciekawe, pomysł może liczyć nawet na poparcie lewicy. - Taka inicjatywa byłaby całkiem rozsądna. Z pewnością zostałaby rozpatrzona w Parlamencie - przyznaje Lidia Geringer de Oedenberg (SLD/Grupa Socjalistów).

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona