Izraelscy archeolodzy doszli do wniosku, że to nie Herod zbudował słynną Ścianę Płaczu ponad dwa tysiące lat temu. Pod jej fundamentami znaleziono bowiem monety wybite przez rzymskiego prokonsula 20 lat po śmierci króla Judei.
Roman Koszowski /GN
Jerozolima
Ściana Płaczu
Odkrycie wskazuje więc, że Herod - wbrew dotychczasowemu przekonaniu - nie mógł nawet rozpocząć budowy muru, który jest uznawany za najświętsze miejsce przez wyznawców judaizmu.
Do tej pory sądzono, że Ściana Płaczu, będąca pozostałością tzw. Drugiej Świątyni (pierwszą była Świątynia Salomona, zniszczona przez Babilończyków), powstała w czasie panowania Heroda. Zmarłego cztery lata przed narodzeniem Chrystusa króla Judei uznawano zatem za jej budowniczego.
Wedle Ronny'ego Reicha z Uniwersytetu w Hajfie - jednego z archeologów kierujących pracami wykopaliskowymi pod Ścianą Płaczu - cztery znalezione tam monety z brązu zostały wybite przez Waleriusza Gratusa ponad 20 lat po śmierci Heroda - ok. 17 roku naszej ery. Gratus był poprzednikiem Poncjusza Piłata na stanowisku rzymskiego namiestnika Jerozolimy.
Monety odkryto w pomieszczeniach dawnej rytualnej łaźni, której wnętrza zostały zasypane, by wzmocnić fundamenty budowanej nad nią świątyni.
Druga Świątynia została zburzona w 70 roku naszej ery - podczas tłumienia antyrzymskiego powstania Żydów. Do wybuchu rewolty miało dojść m.in. wskutek niezadowolenia tysięcy byłych budowniczych świątyni i nowych dróg w Jerozolimie, którzy po ukończeniu tych prac pozostali bez środków do życia.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.