Reklama

PŚ siatkarzy: Ten turniej należy wygrać

Polscy siatkarze przenieśli się z Fukuoki do Tokio, gdzie w weekend rozegrają ostatnie trzy mecze Pucharu Świata. Kierownik drużyny Andrzej Wołkowycki powiedział PAP, że w drużynie panuje znakomita atmosfera i przekonanie, że ten turniej można i należy wygrać.

Reklama

"Nie analizujemy, ale oczywiście patrzymy na tabelę i wyniki. Cieszymy się, że inni tracą punkty, ale to od nas zależy awans. Nie będziemy na pewno kalkulować. Ostatnie trzy spotkania też chcemy wygrać i zakończyć imprezę na pierwszym miejscu w tabeli" - podkreślił.

Polacy po ośmiu kolejkach są liderami. Mają punkt przewagi nad Rosjanami i pięć nad Włochami. Na igrzyska olimpijskie pojadą trzy najlepsze ekipy.

"Chcemy być najlepsi, dlatego musimy wygrać kolejne spotkania. Nie mamy łatwych przeciwników, a wszyscy będą chcieli zdobyć kolejne punkty; zapowiada się ostra walka" - dodał Wołkowycki.

Biało-czerwonych czeka rywalizacja z wicemistrzami Europy Włochami (piątek, godz. 7.00 czasu polskiego), mistrzami świata Brazylijczykami (sobota, 7.00) oraz Rosjanami (niedziela, 3.00).

"Pokazaliśmy już w konfrontacji z Amerykanami, że nikogo się nie boimy. Zagraliśmy wówczas nasze najlepsze spotkanie. Od samego początku poprawnie wykonywaliśmy wszystkie elementy gry" - zaznaczył kierownik polskiej drużyny.

Podopieczni Andrei Anastasiego mają w dorobku siedem zwycięstw i jedną porażkę w tie-breaku z Iranem. W Japonii są już prawie dwa tygodnie, rozegrali osiem spotkań i niewiele było czasu na trening lub odpoczynek.

"Właśnie na to poświęcimy dwa kolejne dni. W środę i czwartek nie ma meczów, więc chłopcy będą ćwiczyć i się regenerować. Na pierwszy dzień zaplanowano dwa treningi - jeden w hali, drugi na siłowni. Czwartek będzie luźniejszy. Zajęcia odbędą się tylko raz, po południu będzie wolne" - poinformował Wołkowycki.

Kolejnych rywali Polacy się nie obawiają. "Mamy bardzo dobre materiały. Znamy każdą z ekip. Z Rosją i Brazylią walczyliśmy w Lidze Światowej, z Włochami w mistrzostwach Europy. Drużyny za bardzo się nie zmieniły" - zaznaczył.

O narzekaniu w ekipie nie ma mowy. "Wszyscy są w znakomitych humorach. To bardzo ciężki turniej, ale wszyscy mają takie same wyzwania i tyle samo spotkań w nogach. Na szczęście kontuzje nas omijają. Pojawiają się tylko drobne dolegliwości, z którymi jednak radzą sobie fizykoterapeuci" - zapewnił Wołkowycki.

Biało-czerwoni do kraju wrócą w poniedziałek wieczorem.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama